„Nie masz innego wyjścia. Chcesz zapłacić za ziemię swoich przodków, musisz zapłacić własnym życiem. Ciesz się kotku, że zezwalamy ci na przekroczenie granicy" - maila o takiej treści otrzymał burmistrz niemieckiego miasta Kolonia, Andreas Wolter. Wszystko stało się po tym, jak ten wziął udział w III Marszu Równości, który odbył się w Katowicach w sobotę, 7 września. Według organizatorów wzięło w nim udział około 6 tys. osób. Marsz na Placu Sejmu Śląskiego otworzył wówczas właśnie burmistrz Wolter.
- Nie zgadzamy się, aby nasza solidarność została nam odebrana. Pokażmy swoją różnorodność - mówił, podkreślając, że uczestnicy marszu walczą m.in. o demokrację i równe prawa dla wszystkich ludzi. Jak się okazuje, po tym wystąpieniu burmistrz Andreas Wolter otrzymał pogróżki. Konkretnie grożono mu śmiercią.
Sprawa została już oficjalnie zgłoszona na policję, a śledztwo w tym zakresie trwa. - Zawiadomienie w sprawie kierowania gróźb karalnych wpłynęło do Komendy Miejskiej Policji w Katowicach - potwierdza mł. asp. Agnieszka Żyłka z katowickiej komendy policji. - W sprawie tej wszczęto dochodzenie, które prowadzą policjanci wydziału kryminalnego katowickiej komendy. Czynności nadzorowane są przez Prokuraturę Rejonową Katowice Południe w Katowicach. Na tym etapie postępowania to są wszystkie informacje, jakich mogę udzielić - dodaje rzeczniczka.
Sytuacja zbulwersowała wielu mieszkańców, którzy wysyłają wyrazy wsparcia do burmistrza. Sprawę skomentował także prezydent Katowic, Marcin Krupa. - Kolonia to od 28 lat nasze miasto partnerskie, z którym utrzymujemy znakomite relacje. Zszokowała mnie wiadomość, że burmistrz Kolonii Andreas Wolter przebywający w ostatnich dniach w Katowicach, z którym zresztą spotkałem się w piątek, otrzymał w weekend pogróżki dotyczące jego życia i zdrowia w kontekście jego udziału w marszu równości - napisał na swoim Facebooku Marcin Krupa. Prezydent podkreślił, że kontaktował się już w tej sprawie z Komendantem Miejskim Policji, który zapewnił go, że policja intensywnie działa, by zidentyfikować nadawcę tej "obrzydliwej wiadomości". - Mam nadzieję, że sprawca zostanie szybko wykryty i zostaną w tej sprawie wyciągnięte bardzo surowe konsekwencje - mówił prezydent.
- Panie burmistrzu, Andreasie – wierzę, że karygodne zachowanie jednego człowieka nie wpłynie na wieloletnią przyjaźń naszych miast, na nasze osobiste serdeczne i życzliwe relacje. Od początku swojego istnienia Katowice zawsze były miastem otwartym na dialog, miejscem spotkania różnych kultur, religii, manifestowania rozmaitych poglądów. W imieniu mieszkańców Katowic zapewniam Cię, ze zawsze jesteś i będziesz u nas mile widzianym gościem. Serdecznie cię pozdrawiam - zwrócił się Krupa do burmistrza Woltera.
Zobaczcie koniecznie
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?