Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci z Raciborza pilotowali samochód do szpitala. Mężczyzna z oparzeniem musiał szybko trafić w ręce lekarzy

OPRAC.:
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski
Mężczyzna z oparzeniem ręki musiał szybko znaleźć się w rękach lekarzy. Pomogli policjanci
Mężczyzna z oparzeniem ręki musiał szybko znaleźć się w rękach lekarzy. Pomogli policjanci arc, zdjęcie ilustracyjne
Szybka i zdecydowana reakcja policjantów z Raciborza pomogła bezpiecznie dojechać kierującemu audi do raciborskiego szpitala. W środę 12 lipca przed południem, mężczyzna wyprzedził radiowóz na podwójnej ciągłej, spiesząc się do placówki medycznej ze swoim ojcem, który doznał oparzenia i obrzęki ręki.

Policjanci z Raciborza eskortowali samochód do szpitala

Choć w pierwszej chwili policjanci z Raciborza myśleli, że mają do czynienia z piratem drogowym, chwilę później było już jasne, dlaczego kierującemu audi bardzo się spieszy. W środę 12 lipca, na ulicy Ceglanej w Raciborzu, mężczyzna wyprzedził radiowóz mimo podwójnej linii ciągłej i gnał w kierunku raciborskiego szpitala. Policjanci ruszyli za kierującym.

- Gdy stróże prawa zatrzymali samochód do kontroli, 29-letni kierowca szybko wytłumaczył policjantom, dlaczego popełnił to wykroczenie. Okazało się, że na miejscu pasażera wiózł swojego ojca, który miał silny ból ręki, powstały w wyniku oparzenia z widoczną opuchlizną i obrzękiem - mówi nadkom. Mirosław Szymański, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu.

Policjanci podjęli decyzję, by szybko pomóc kierowcy, a przede wszystkim cierpiącemu pasażerowi, w dotarciu do szpitala. Funkcjonariusze włączyli w radiowozie sygnały błyskowe i dźwiękowe, a następnie pilotowali pojazd w drodze do raciborskiego szpitala.

Mężczyzna po kilku minutach trafił w ręce lekarzy, gdzie udzielono mu pomocy medycznej.

"Pomagamy i chronimy"

Przed tygodniem, w podobnej sytuacji znaleźli się policjanci z Bielska-Białej, którzy eskortowali samochód z rannym pięciolatkiem. Policjanci zostali poproszeni przez jednego z kierujących o pomoc, gdyż w aucie znajdował się jego 5-letni syn, którego pies ugryzł w twarz.

- Pomagamy i chronimy to nie tylko hasło, ale przede wszystkim cel, który przyświeca policjantom każdego dnia, niezależnie czy są w służbie, czy też nie - podkreślają policjanci.

Nie przeocz

Zobacz także

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera