ZOBACZ KONIECZNIE:
Mija 25 lat od zdobycia przez Jerzego Kukuczkę Korony Himalajów [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Inicjatywie przyklasnął poprzedni metropolita katowicki, arcybiskup Damian Zimoń. Pomysł popierają władze Katowic.
Zaangażowały się w niego też wdowy po poległych wspinaczach. Niespodziewanie na drodze do ziszczenia się tych planów stanął jednak dyrektor Muzeum Historii Katowic. Tyle że on również jest za budową obelisku. Czy ktoś wie, o co w tym wszystkim chodzi?
CZYTAJ TAKŻE:
Erę zimowego himalaizmu rozpoczęli Polacy. Góry wysokie śmiertelnie groźne nawet dla najlepszych
Pomysł upamiętnienia tragicznie zmarłych śląskich alpinistów narodził się jeszcze w latach 70. minionego wieku. Dopiero teraz jednak ma szansę doczekać się realizacji. Zdaniem członków KW Katowice, najlepszym miejscem dla niego byłoby otoczenie zabytkowego kościoła pw. Michała Archanioła w parku Kościuszki. Nie tylko dlatego, że stoi on w najwyższym punkcie Katowic.
- To też kwestia pewnej tradycji. Co roku, od 28 lat, w ostatnią środę października w tym kościele odbywają się nabożeństwa za poległych alpinistów - mówi Dariusz Sokół z KW Katowice. Jak dodaje, w grę wchodzą ponadto względy bezpieczeństwa.
- Otoczenie kościoła jest objęte monitoringiem. Jest tam też stała ochrona. To ważne, by uniknąć dewastacji. Kiedy w przeszłości koło chorzowskiego planetarium umieściliśmy tablicę pamiątkową ku czci Henryka Furmanika, to wkrótce padła łupem złomiarzy - wspomina Sokół.
Prace nad obeliskiem idą pełną parą. Na podstawie projektu autorstwa Bogusława Burzyńskiego (to on jest autorem części pomników na placu Grunwaldzkim w Katowicach) robotę zaczął już kamieniarz.
Obelisk tworzyć ma siedem ułożonych na siebie kamiennych bloków. Na każdym znajdować się będzie imię i nazwisko, a także płaskorzeźba przedstawiająca twarz jednego ze zmarłych himalaistów: Henryka Furmanika, Andrzeja Hartmana, Rafała Chołdę, Jana Nowaka, Mirosława "Falco" Dąsala, Jerzego Kukuczki i Artura Hajzera. Na postumencie ma znaleźć się też "Modlitwa wspinacza" autorstwa Walentego Nędzy, napisana podczas wyprawy na Lhotse. Przygotowany przez Klub Wysokogórski kosztorys wstępnie opiewa na 60 tysięcy złotych. Przedstawiciele gminy deklarują, że miasto pokryje część tej kwoty.
- Jesteśmy skłonni wziąć na siebie 80 procent kosztów - mówi Jakub Jarząbek, rzecznik katowickiego magistratu. Jak dodaje, stosowna informacja na temat prawdopodobnie zostanie wpisana do projektu przyszłorocznego budżetu miasta.
- Uznaliśmy to szczytne przedsięwzięcie za godne naszego zaangażowania - podkreśla Jakub Jarząbek.
Tyle że miasto nie jest gospodarzem terenu wokół kościoła św. Michała Archanioła. A przynajmniej nie bezpośrednio. Zarządza nim Muzeum Historii Katowic, a jego obecny dyrektor nie widzi wokół świątyni miejsca dla obelisku upamiętniającego poległych alpinistów.
- Nie tylko sam kościół, ale też jego otoczenie podlega ochronie jako zabytek. To jest pewien spójny zespół i nie można go w dowolny sposób zmieniać, bo wówczas straci swój autentyczny wygląd. A taki pomnik zaburzy układ tego zespołu - przekonuje dr Jacek Siebel, dyrektor Muzeum Historii Katowic. Jak zapewnia, zdecydowanie popiera samą inicjatywę budowy pomnika, ale nie w tym miejscu.
- Na pewno dobrą lokalizacją dla niego byłby park Kościuszki. Pomożemy nawet znaleźć odpowiedni zieleniec - deklaruje dyrektor Siebel.
*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*KULTOWA DZIELNICA: Wybierz swoją dzielnicę i zagłosuj w plebiscycie
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?