Porwanie w Tarnowskich Górach: Przypomnijmy: w ostatni weekend października w Tarnowskich Górach-Lasowicach trzech mężczyzn najpierw uprowadziło, potem skrępowało, a następnie znęcało się nad mieszkańcem powiatu tarnogórskiego. Oprawcy grozili mu obcięciem palców, a nawet podpaleniem. Policja zabezpieczyła na miejscu pojemnik z łatwopalną cieczą.
WIĘCEJ O SPRAWIE:
Porwanie w Tarnowskich Górach: Bandyci grozili spaleniem i odcięciem palców [WIDEO]
Wszystko działo się w piwnicy nieczynnej restauracji przy ul. Leśnej, której właściciele wyjechali za granicę. Klucze do pomieszczeń posiadał jeden ze sprawców.
Skatowanemu mężczyźnie cudem udało się uciec i wezwać pomoc - wykorzystał moment, kiedy oprawcy zostawili go samego. Pobiegł do najbliższych zabudowań, ale pierwsi świadkowie zdarzenia początkowo nie uwierzyli w wersję po-krzywdzonego, uznając ją za głupi żart.
Nawet policjanci, którzy przyjechali na miejsce, na początku podejrzewali, że skrępowanie było skutkiem wieczoru kawalerskiego. Pobity mężczyzna trafił na kilka dni do szpitala z poważnymi obrażeniami. Miał m.in. złamany nos i szczękę.
ZOBACZ KONIECZNIE:
BANDYCI PRZYKULI OFIOARĘ ŁAŃCUCHAMI I TORTUROWALI. NOWE DRASTYCZNE FAKTY
W minioną środę policja zatrzymała jednego ze sprawców porwania. Jest nim 28-letni mieszkaniec powiatu będzińskiego. Już wcześniej był notowany za przestępstwa narkotykowe. Od kilku lat znał osobiście pokrzywdzonego i to on zorganizował spotkanie mężczyzn. Dwóch pozostałych sprawców wciąż pozostaje na wolności, choć policja deklaruje, że wie, kogo szukać.
- Ze względu na dobro śledztwa nie możemy zdradzać szczegółów - wyjaśnia Biczysko.
Wciąż nie są znane motywy działania sprawców porwania. Prokuratura przesłuchała już zatrzymanego oprawcę i jego ofiarę.
- Podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia, które zostaną poddane analizie i skonfrontowane z pozostałymi dowodami. Więcej informacji możemy podać po zatrzymaniu pozostałych sprawców - informuje prok. Anna Szymocha-Żak z Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach. - Poszkodowany dobrze pamięta całe zdarzenie. Nie był pod wpływem alkoholu ani innych substancji odurzających. Jego wersja zdarzeń różni się w kilku szczegółach z wersją zatrzymanego. Jest to zrozumiałe z tego względu, że podejrzany starał się zmniejszyć swoją rolę w całym zajściu - dodaje.
Nieoficjalnie mówi się, że motywami oprawców mógł być rzekomo zaciągnięty przez ofiarę dług albo przestępstwo narkotykowe. Prokuratura nie potwierdza tych informacji.
*Prawybory z DZ: Kto prezydentem? Kto burmistrzem? ZOBACZ i ZAGŁOSUJ
*Wybuch w kamienicy w Katowicach: Dlaczego doszło do wybuchu?
*Śmieszne, dziwne, nietypowe plakaty wyborcze, czyli dużo śmiechu [ZDJĘCIA]
*Najlepsza jednostka OSP w woj. śląskim ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE FINAŁOWYM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?