18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł PO i makabryczne zdjęcie płodu. Fałszywe oskarżenia przed kościołem w Jastrzębiu

Redakcja
Poseł Gadowski i makabryczne zdjęcie płodu. Fałszywe oskarżenia
Poseł Gadowski i makabryczne zdjęcie płodu. Fałszywe oskarżenia
Marek G. (do niedawna członek Prawa i Sprawiedliwości) brutalnie zaatakował posła Krzysztofa Gadowskiego z Platformy Obywatelskiej, zestawiając jego zdjęcie z drastycznym zdjęciem płodu. Razem ze swoim bratem Danielem G. zorganizował kilka dni temu pikietę, w której wygłaszał nieprawdziwe informacje. Z plakatów grzmiało, że Gadowski popiera aborcję, która zabija. W pikietę wplątał także... dzieci.

Aborcja zabija! Poseł Krzysztof Gadowski popiera prawo aborcyjne - grzmieli uczestnicy pikiety zorganizowanej 11 października w Jastrzębiu-Zdroju pod trzema kościołami, natomiast pod dwoma innymi rozdawali ulotki. Ich organizatorem był Marek G. kandydujący w 2014 roku z list Prawa i Sprawiedliwości na członka Rady Miasta. W zorganizowaniu pikiety pomagał mu też jego brat, Daniel G. Jakby tego było mało, w sprawę zaplątano też niczego nieświadome dzieci.

Na drastycznych plakatach uczestnicy przedstawiali makabryczne zdjęcie płodu z portretem posła Krzysztofa Gadowskiego z Platformy Obywatelskiej. Wczoraj Sąd Apelacyjny w Katowicach podtrzymał decyzję z 15 października, którą z kolei wydał sędzia z Sądu Okręgowego. Marek G. i Daniel G. zostali bowiem pozwani przez posła Gadowskiego w trybie wyborczym.

- Sprawa dotyczyła przedstawienia nieprawdziwych informacji na temat tego, że poseł Gadowski popiera prawo aborcyjne. Sąd Okręgowy uznał te informacje za nieprawdziwe, co podtrzymał Sąd Apelacyjny w Katowicach. Orzeczenia sądów w tej sprawie są prawomocne - podkreśla Roman Foksowicz, dyrektor biura poselskiego Krzysztofa Gadowskiego.

W postanowieniu czytamy, że sąd zakazuje Markowi G. i Danielowi G. "rozpowszechniania w formie agitacji bezpośredniej, jak też za pośrednictwem internetu i portali społecznościowych, informacji zawierających stwierdzenie, że poseł Krzysztof Gadowski głosuje za prawem do zabijania i popiera prawo aborcyjne". Zakazuje też organizowania zgromadzeń publicznych w tym celu. Ponadto sąd nakazuje Markowi G. i Danielowi G. sprostowania tych nieprawdziwych informacji.

Co więcej, sąd nakazał sprawcom przeprosić posła Krzysztofa Gadowskiego za to, co zrobili, a także solidarnie wpłacić 10 tys. złotych na rzecz Stowarzyszenia Jastrzębska Urologia z przeznaczeniem na cele oddziału ginekologiczno-położniczego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju.

Warto podkreślić, że w trakcie rozprawy poseł Gadowski podkreślał, że nigdy nie głosował ani też nie wypowiadał się publicznie za prawem aborcyjnym, a wręcz przeciwnie - głosował za ochroną życia. Zgodnie z decyzją sądu, uczestnicy postępowania podnosili ten zarzut w pełni rozmyślnie i wyłącznie w celu postawienia posła w negatywnym świetle.

- To kampania oszczerstw i kłamstw pod moim adresem. Narusza moje dobre imię, dlatego skierowałem sprawę do sądu w trybie wyborczym, choć nigdy nie przypuszczałem, że będę musiał to zrobić w kampanii. Zawsze uważałem, że w jej trakcie przekazujemy informacje na temat tego, co zrobiliśmy i co planujemy zrobić w nadchodzącej kadencji, a nie tak brutalnie atakujemy inne osoby - mówi w rozmowie z nami poseł Krzysztof Gadowski.

Na uwagę zasługuje też fakt, że Marek G. odpowiadający za zorganizowanie pikiety przez długi czas był członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Jak zauważył poseł Gadowski, zaledwie rok temu kandydował do Rady Miasta Jastrzębia-Zdroju. W jego ulotkach czytamy, że jest aktywnym członkiem PiS.

- Mam 27 lat i od urodzenia mieszkam w Jastrzębiu-Zdroju. Wykształcenie średnie techniczne. Pracuję jako górnik w KWK "Zofiówka". Do Prawa i Sprawiedliwości przystąpiłem 6 lat temu i nieprzerwanie jestem aktywnym członkiem. Jestem jednym z założycieli Klubu Gazety Polskiej w Jastrzębiu-Zdroju, który promuje patriotyzm, wartości chrześcijańskie, a także pamięć o historii Naszej Ojczyzny. Największym dla mnie autorytetem i wzorem do naśladowania jest mój ojciec Andrzej, który przez całe życie wpaja mi zasady etyki i moralności - czytamy w ulotkach wyborczych Marka G. z 2014 roku.

- Ja staram się zachowywać przyzwoicie, a czyichś zachowań nie chciałbym komentować. Marek G. nie jest już członkiem Prawa i Sprawiedliwości, bo nie jest aktywny, nie przychodzi na spotkania, nie udziela się - komentuje dla "Dziennika Zachodniego" Grzegorz Matusiak, poseł PiS z Jastrzębia.

- W materiałach wyborczych w 2014 roku mówił o sobie, że jego autorytetem i wzorem do naśladowania jest jego ojciec, który wpaja mu zasady etyki i moralności. Jak widać, chyba jest słabym uczniem. Takie zachowania piętnuję i będę kierował do sądu. Uważam, że wszyscy powinni tak robić. Nie można akceptować kłamstwa i obłudy. Zwłaszcza, że w sprawę wciągnięto jeszcze dzieci, które przecież nie są świadome tego, co tam robiły - dodaje poseł Gadowski.


*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
*Nowe restauracje w Katowicach zapraszają SPRAWDŹ ADRES I MENU
*Tajemnice różańca. Jak odmawiać różaniec? Tłumaczy ks. Mirosław Tosza
*Rolnik szuka żony ODCINEK 7 STRESZCZENIE Paulina odchodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!