Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstał Parlamentarny Zespół ds. Zagłębia Dąbrowskiego. Na razie należą do niego tylko parlamentarzyści z opozycji

Agata Pustułka
Agata Pustułka
Sosnowiec. Widok na Stolicę Zagłębia z Wydziału Nauk o Ziemi UŚ
Sosnowiec. Widok na Stolicę Zagłębia z Wydziału Nauk o Ziemi UŚ Lucyna Nenow
Choć w parlamencie obecnej kadencji powstał Zespół ds. Województwa Śląskiego, to w jego prezydium znajdują się tylko posłowie z PiS, a sami jego członkowie spotkali się dotąd dwa razy, w tym raz, by wybrać władze. Poseł KO Mateusz Bochenek z Sosnowca wierzy w ponadpartyjną działalność na rzecz regionu i do udziału w nim zaprosił wszystkich posłów i senatorów z Zagłębia Dąbrowskiego.

- Przede wszystkim chcemy się skupić na inwestycjach dla Zagłębia, w tym na budowie S1 oraz połączeniu Euroterminalu w Sławkowie z S1 oraz DK 94 - mówi nam parlamentarzysta Mateusz Bochenek, inicjator powstania Zespołu. Akces do zespołu zgłosili m.in. Wojciech Saługa, szef regionalnych struktur PO, doświadczony poseł, czy senator Beata Małecka- Libera, również z PO, ale też przedstawiciele Lewicy - Włodzimierz Czarzasty i Rafał Adamczyk.

- Nie chcemy dzielić, chcemy łączyć i promować kulturę Zagłębia, która jest wielowymiarowa i niezwykle bogata. Najpierw jednak zamierzamy skupić się na gospodarce i odbywać cykliczne spotkania z prezydentami zagłębiowskich miast, pytać o ich plany, inwestycje, możliwość wsparcia ze strony posłów np. podczas tworzenia budżetu państwa - wyjaśnia Bochenek, który zaproszenia wysłał też parlamentarzystom PiS, ale jeszcze nie otrzymał odpowiedzi.

Mało kto wie, że Sejmie działa Zespół Parlamentarny ds. Województwa Śląskiego, na czele którego stoi posłanka PiS Bożena Borys - Szopa. Działacze PiS do prezydium nie zaprosili jednak nikogo z opozycji, co świadczy o wielkich zmianach w obyczajach parlamentarnych. W pierwszych kadencjach Sejmu "śląska drużyna", mimo różnych legitymacji, zwykle grała razem, by wspomnieć wspólną walkę o granicę województwa śląskiego w czasie reform premiera Jerzego Buzka. Ale ramię w ramię działali tam tacy wybitni parlamentarzyści, jak Irena Lipowicz - UW, Czesław Śleziak - SLD, czy Jerzy Polaczek - AWS. Posłowie PiS dopiero potem zostali ubezwłasnowolnieni przez swojego prezesa Jarosława Kaczyńskiego i wspólnie nic lub prawie nic nie dało się załatwić dla regionu.

Do powołanego w tej kadencji sejmu Zespołu zdominowanego przez PiS zapisało się wielu parlamentarzystów opozycji, ale cóż, skoro zespół zebrał się dwa razy. Dane na stronie sejmowej: raz w 2019 roku, by wybrać swoje władze, a potem drugi w lutym 2020 r w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim, by dyskutować o inwestycjach drogowych.

Już w zeszłej kadencji, a nawet jeszcze w poprzedniej, działania Zespołu Śląskiego były fikcją, bo podziały ideologiczne były tak duże, że wspólna dyskusja, nie mówiąc o konkretnych planach do realizacji, stały się niemożliwe. Ba, zaprzestano nawet rozgrywania meczów w piłkę nożną - w obawie, że mogłoby dojść do rękoczynów. Mówiąc żartem, teraz Zagłębiakom przybyłby zawodnik klasy światowej, lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty, który jak wynika z policyjnych doniesień "zmasakrował" nogę policjanta, gdy chciał podczas protestu kobiet przedostać się na teren Sejmu.

Wracając jednak do poważnych tematów. Kompletna indolencja Parlamentarnego ds. Województwa Śląskiego powinna dziwić już wiosną, gdy posłowie PiS, bo przegłosują jako większość wszystko, nie domagali się masowego testowania mieszkańców regionu na koronawirusa, nie zabiegali o szczepionki przeciwko grypie, nie lansowali innej niż MCK lokalizacji dla szpitala tymczasowego. Nie wspominając już o zainteresowaniu się sprawą przyszłości górnictwa. Posłowie PiS nie stworzyli żadnej ustawy górniczej, która zapewniałaby restrukturyzację regionu przyjazną dla górników, branży i środowiska. Nie ma wśród polityków PiS fachowców, którzy znaliby się na branży. Śmiercią naturalną umarła przyszłość języka śląskiego.

Jaskółką, która wiosny nie czyni, była zgoda PiS na powstanie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, ale była to sprawa honorowa, bo PO ta sztuka, mimo obietnic, nie udała się za ośmioletnich rządów i. Więc Prawo i Sprawiedliwość chciała wykazać się skutecznością. Generalnie jednak Metropolia powinna spełniać ważniejszą rolę i być bardziej skutecznym graczem na rodzimym podwórku. Nie jest to możliwe bez większych środków, choć promuje wiele ciekawych przedsięwzięć.

Miejmy nadzieję, że zagłębiowski Zespół będzie merytoryczny i uda mu się przekonać PiS-owską większość do swoich racji. Przynajmniej jeśli chodzi o drogi. - Do powstania Zespołu doszło po spotkaniach Grupy Parlamentarno-Samorządowej ds. Zagłębia Dąbrowskiego, w którym online brali udział burmistrzowie i prezydenci zagłębiowskich miast. Doszliśmy do wniosku, że formuła powołania ponadpartyjnego Zespołu to świetny pomysł - dodaje poseł Bochenek.

Co ciekawe, patrząc wstecz na cztery ostatnie kadencje, gdy parlamentarzyści z naszego regionu kompletnie nie mogli się dogadać to w tym samym czasie, za rządów PO i PSL, a potem Zjednoczonej Prawicy w innych województwach, mimo ewidentnych różnić światopoglądowych, udało się choćby przy budżecie przeforsować wartościowe projekty.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera