Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Premiera filmu „Przyjaciele, czyli o rozumieniu braterstwa w PRL”. 20 stycznia w Telewizji Katowice, 22 lutego w TVP Historia

Aleksandra Szatan
Aleksandra Szatan
kadr z filmu „Przyjaciele, czyli o rozumieniu braterstwa w PRL”
W sobotę, 20 stycznia na antenie Telewizji Katowice o godz. 20.00 zaplanowano telewizyjną premierę filmu dokumentalnego „Przyjaciele, czyli o rozumieniu braterstwa w PRL” w reżyserii Aleksandry Fudali-Barańskiej. Z kolei 22 lutego o godz. 10.15 film zostanie zaprezentowany w TVP Historia. To film zrealizowany we współpracy z katowickim oddziałem Instytutu Pamięci Narodowej.

Nowy film dokumentalny Aleksandry Fudali-Barańskiej

Film „Przyjaciele, czyli o rozumieniu braterstwa w PRL” jest oparty na autentycznych materiałach z lat 60. i 70. Jako kraj będący w orbicie wpływów Związku Radzieckiego, kilka razy w roku gościliśmy delegacje z „zaprzyjaźnionych” krajów demokracji ludowej.

Aktualności sprzed lat

W archiwum Telewizji Katowice zachowały się bogate materiały z przebiegu takich wizyt w ówczesnym województwie katowickim.
Od końca lat 50. do końca lat 70. Górny Śląsk wizytowali m.in.: Leonid Breżniew, Fidel Castro, Jurij Gagarin, Nikita Chruszczow i wiele innych postaci z „zaprzyjaźnionych krajów”. Wyjątkiem jest wizyta Charles’a de Gaulle’a w Zabrzu (najbardziej polskim z polskich miast), którego pobyt propagandowo wykorzystano jako wyraz poparcia dla wytyczonych po II wojnie światowej nowych granic Polski.

Sowieccy towarzysze pomagali w trakcie górniczych katastrof, przyjeżdżali również prezentować dorobek filmowy i teatralny na śląskich i zagłębiowskich scenach. Każda z takich wizyt była szczegółowo relacjonowana przez lokalną stację telewizyjną, przy czym we wszystkich materiałach filmowych wielokrotnie podkreślano „przyjacielski charakter” tego typu przedsięwzięć.

Dla Aleksandry Fudali-Barańskiej swego rodzaju inspiracją do stworzenia tego filmu był telewizyjny program „Aktualności sprzed lat”, w którym przypomina najciekawsze materiały newsowe, jakie ukazały się podczas ponad 66-letniej historii Telewizji Katowice.

- Kiedy tak grzebaliśmy w archiwum, poszukując tych wiadomości, okazało się, że jest sporo materiałów dotyczących wizyt gości z państw demoludów. Część z dźwiękiem, część bez dźwięku. A w obrazku te wszystkie wizyty przypominają w pewnym sensie wizyty gwiazd rocka, bo wielkie tłumy, fanfary… Wszystko spektakularnie wygląda zwłaszcza dla ludzi, którzy nie żyli w tamtych czasach - opowiada Aleksandra Fudala-Barańska.

- Szef naszego archiwum, Krzysztof Toboła, przeglądał setki starych, archiwalnych taśm, by znaleźć odpowiednie fragmenty. Potem trzeba było to wszystko przegrać, zrekonstruować. Przeprowadzić cały proces digitalizacji. To bardzo żmudna praca pod wieloma względami. Ale to jest też fascynujące. Podkreślam to przy każdym filmie, że dzięki temu można zobaczyć, jak rzetelnie, starannie i artystycznie realizowano kiedyś te rzeczy. Wtedy nie można było nakręcić godziny, z czego potem wzięło się minutę, a resztę wywalało. Miało się rolkę filmu i tylko to, co znalazło się na tej rolce, było do wzięcia. Nie było wielu dubli, dogrywek... To sprawiało, że zwracano uwagę na każdy kadr, na światło, ustawienie... Te filmy są wizualnie bardzo ładne - podkreśla reżyserka.

- Wiele lat zajęło nam w archiwum odtwarzanie tych starych taśm celuloidowych. Aby można było skorzystać z tych materiałów historycznych, najpierw trzeba było je uratować - opowiada Krzysztof Toboła, dla którego to była już kolejna współpraca przy filmowym dokumencie z Fudalą-Barańską.

- Pomysł rodził się dużo wcześniej, natomiast realizacja rozpoczęła się w ubiegłym roku. Musieliśmy wszystko pozgrywać, co też było trudną operacją. Dzięki Oli mogłem te tematy zaproponować, zaprezentować, aby nie poszły w niepamięć - dodaje.

Sam w filmie opowiada o jednym z wydarzeń, z którym zetknął się będąc na szkolnej wycieczce.

- Mieszkaliśmy w domu harcerskim w Chorzowie. I widziałem na własne oczy przejeżdżającego Fidela Castro. Myślałem, że miał oliwkową skórę, ale okazało się, że miał taki oliwkowy mundur. Jako dziecko nie zdawałem sobie sprawy ze skali tamtego wydarzenia - wspomina Krzysztof Toboła.

- Wokół wizyty Fidela Castro narosło wiele legend, a przede wszystkim on nie trzymał się protokołu. Ciągle gdzieś się wymykał, wychodził wieczorami „na miasto”… - Ale też wspomnę chociażby o wizycie Gagarina. To była prawdziwa sensacja, dzikie tłumy ludzi. Fajna też historia Gagarina, który z zawodu był hutnikiem, dlatego w województwie katowickim obwożono go wyłącznie po hutach, by mógł je zwiedzać - zdradza Aleksandra Fudala-Barańska.

Autorzy opowiadają w filmie o wyjątkowych prezentach darowanych „przyjaciołom” z bloku wschodniego, takich jak górniczy mundur dla Fidela Castro oraz tytuł Honorowego Górnika Polski Ludowej lub kryształy i wyroby z węgla dla Leonida Breżniewa. Przypominają anegdoty związane z wizytami i zabawne sytuacje, do których doszło w trakcie takich spotkań, a których opisy zachowały się w dokumentach służb.

Twórcy chcieli przybliżyć także, jak w świetle współczesnych dokumentów przygotowywano takie wizyty, a także jakie operacje prowadziły Służba Bezpieczeństwa i Milicja Obywatelska, by zabezpieczyć „ład i porządek” w trakcie przejazdu gości ulicami śląskich i zagłębiowskich miast. Opowiadają o przygotowaniach aparatu partyjnego do takich uroczystości; wyjaśniają, skąd się wzięło powiedzenie, że przed wielkimi wydarzeniami… „malowano trawę”.

Współpraca z IPN

- Film „Przyjaciele, czyli o rozumieniu braterstwa w PRL” to rezultat współpracy filmowców, archiwistów Telewizji Katowice i historyków katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej - mówi dr Andrzej Sznajder, dyrektor katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

- Ta opowieść z pewnością zainteresuje osoby nieco starsze, być może pamiętające słynne wizyty przedstawicieli państw demoludów, Związku Sowieckiego, które były wielkimi wydarzeniami, wielkimi widowiskami w istocie propagandowymi. Tak je przygotowywała ówczesna władza. Zainteresuje też ludzi młodych, bo dzisiaj tego typu wydarzenia już nie tylko w naszym regionie, w Katowicach - ale też w całej Polsce, zdarzają się bardzo rzadko, właściwie wcale - dodaje.

Historycy Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach komentują zachowane w archiwum relacje filmowe. Ten komentarz wydarzeń sprzed lat pozwala unaocznić, jak skomplikowane operacje wykonywała machina aparatu bezpieczeństwa; jak wiele osób przy takich okazjach aresztowano, jak wiele miejsc kontrolowano, jak dużych sił i jak wysokich środków używano do zabezpieczania tras przejazdu rządowych kolumn z gośćmi.

Do udziału w filmie postanowili zaprosić ówczesnych dziennikarzy prasy, radia i telewizji, którzy relacjonowali te wizyty w macierzystych redakcjach (telewizyjny operator Mieczysław Chudzik wspomina m.in., jak został ukarany za „źle sfilmowaną wizytę” - z pociągu na dworcu w Katowicach wysiedli najpierw polscy notable, a dopiero potem goście z ZSRS, co pod względem antenowej hierarchii było niedopuszczalne: w materiale mieli znaleźć się najpierw goście z Kraju Rad, a dopiero potem nasze władze).
Będzie też w TVP Historia

20 stycznia o godz. 10.00 zaplanowano telewizyjną premierę filmu w TVP Katowice. 22 lutego o godz. 10.15 film zostanie zaprezentowany w TVP Historia. Są też kolejne plany.

- Film chcemy wykorzystywać w działalności edukacyjnej, prezentując go jako jeden z przejawów bardzo specyficznej propagandy systemów totalitarnych. Jako jedną z cech tego systemu, który próbował wykorzystywać tego typu wydarzenia, jak wizyty „zaprzyjaźnionych” głów państw, dla budowania własnego wizerunku, organizowania pewnego rodzaju emocji w społeczeństwie wobec tychże przywódców, ale także wobec przywódców PRL-u - podkreśla dr Andrzej Sznajder, dyrektor katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo