Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Kotala: Chorzów chce dać Ruchowi szansę

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Prezydent Chorzowa Andrzej Kotala
Prezydent Chorzowa Andrzej Kotala Fot. Mikolaj Suchan
Deklaruję, że miasto jest gotowe po raz kolejny pomóc Ruchowi, ale tylko w ramach takich środków jakimi dysponujemy. W tegorocznym budżecie zaplanowaliśmy na ten cel 2 mln zł. Dodatkowy milion jesteśmy w stanie gdzieś wysupłać. Pani Skarbnik już szuka tych pieniędzy i to jest wszystko, na co nas w tej chwili stać – powiedział Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa.

Przypomnijmy, że we wczorajszym wydaniu Dziennika zachodniego prezes Ruchu Janusz Paterman apelował do władz miejskich o wsparcie klubu kwotą w wysokości 10 mln zł. Nowy sternik Niebieskich chce przekonać do tego radnych miasta podczas zaplanowanego na czwartek spotkania z Komisją Sportu Rady Miasta. Paterman uważa, że aby rozwiązać finansowe problemy klubu potrzeba około 15 mln zł i pięć milionów jest w stanie wyłożyć ze środków swoich oraz swoich znajomych.

– Takich pieniędzy w budżecie Chorzowa nie ma – odpowiada Kotala. – Klub nie może w tej chwili skorzystać nawet z tych dwóch milionów na promocję, bo żeby przystąpić do konkursu ogłoszonego przez miasto nie wolno mieć zaległości wobec ZUS i Urzędu Skarbowego, a Ruch tego warunku nie spełnia. Będę jednak rekomendował radnym, żeby podjęli uchwałę o przeznaczeniu tych pieniędzy na zakup akcji klubu. Dodatkowy milion możemy znaleźć obcinając którąś z zaplanowanych na ten rok inwestycji.

Chorzów nie pierwszy raz ratuje Niebieskich z kłopotów. Przed rokiem miasto udzieliło klubowi 18 mln zł kredytu, dzięki któremu dostał on licencję na grę w Ekstraklasie,

– Mija rok i sytuacja się powtarza. Znów nadchodzi proces licencyjny, znów jest kiepska sytuacja finansowa i znów Ruch stawia nas pod ścianą. Nie wyobrażam sobie, żeby miasto było jedynym podmiotem, do którego zwraca się zarząd klubu. Chcemy dać Ruchowi szansę, jednak niech mu ją dadzą wszyscy właściciele. Niech każdy proporcjonalnie do liczby posiadanych akcji dorzuci się do ratowania klubu. Dopóki nie zobaczymy długofalowego planu, którego oczekiwałem od kolejnych zarządów klubu, nie ma sensu się bardziej angażować. Nie został przedstawiony ani pomysł, ani sponsor, który miałby pomóc Ruchowi w przyszłości – stwierdził Kotala.

Prezydent Chorzowa powiedział, że miasto wchodząc do spółki pięć lat temu chciało pomóc Ruchowi i mieć kontrolę nad jego finansami, co początkowo się nie bardzo mu się udawało. Od udzielenia ubiegłorocznej pożyczki miasto mające 20 procent akcji klubu dobrze orientuje się w tym co się dzieje na Cichej mając swojego przedstawiciela najpierw w zarządzie Ruchu, a teraz w jego radzie nadzorczej.

– Moim zdaniem w ciągu ostatniego roku wszystkie pieniądze wydawane były przez Ruch zasadnie na bieżące funkcjonowanie klubu i spłacenie zaległości – stwierdził Kotala dodając, że miasto nie chce iść śladem Katowic, Zabrza czy Tychów i zostawać większościowym udziałowcem zawodowego klubu piłkarskiego, gdyż po pierwsze nie jest to rola miasta, a po drugie Chorzowa na to zwyczajnie nie stać.
Kotala poinformował, że według posiadanych przez niego informacji Ruch do uzyskania licencji ligowej na przyszły sezon potrzebuje niespełna 5 mln zł, by spłacić zobowiązania wymagane przez PZPN. Ma na to czas do 15 maja, ale ponieważ zrobi to już po ustanowionym przez Komisję ds Licencji Klubowych terminie, więc na pewno nie uniknie kolejnej kary ujemnych punktów, zwłaszcza że nie pierwszy raz ma kłopoty z płatnościami. Komisja miała się zajmować sprawą Ruchu w środę, ale na prośbę klubu spotkanie to zostało przełożone. Posiedzenie Rady Miasta, na którym może zapaść decyzja o wsparciu Ruchu lub przesunięciu na klub środków w budżecie Chorzowa, odbędzie się 27 kwietnia.

Przypomnijmy, że na początku ub.r. długi Niebieskich przekroczyły 50 mln zł. Dzięki 18 mln zł pożyczonym klubowi przez miasto udało się zmniejszyć zadłużenie do 36 mln, z czego 21 mln stanowią tzw. długi wewnętrzne wobec udziałowców klubu. Ruch z pierwszej raty pożyczki w wysokości 6 mln zł na razie spłacił tylko 3 mln. Termin spłaty pozostałych 3 mln został na prośbę klubu prolongowany do 31 lipca. Pytany przez nas o tę ratę prezydent Chorzowa odpowiedział, że na razie nie ma sygnałów o tym, by nie został on dotrzymany, ale zdaje sobie sprawę, że dostać z powrotem te pieniądze nie będzie wcale łatwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!