Proces Katarzyny W.: Dziś Bartek W. opowie o kłamstwach żony

Proces Katarzyny W.: Bartek W. zeznaje, Katarzyna W. nie patrzy na męża [RELACJA LIVE]

Proces Katarzyny W.

Podczas pierwszego przesłuchania sąd nie zdążył zadać świadkowi wszystkich pytań, a ich długą listę przygotowali także prokurator i obrońca. Dlatego konieczny był ponowny przyjazd Bartka do Katowic. Obecnie mężczyzna mieszka i pracuje w Wielkiej Brytanii. Po śmierci córki i rozstaniu z żoną chciał zmienić swoje życie i środowisko.

CZYTAJ KONIECZNIE:
BARTEK CHCIAŁ WIEDZIEĆ, JAK OSZUKAC WARIOGRAF

Podczas pierwszego przesłuchania opowiadał o relacjach z żoną, przebiegu tragicznego wieczoru, kiedy rzekomo porwano jego dziecko, oraz o tym, jak dowiedział się o kłamstwach Katarzyny. Przed sądem odpowiada jako świadek. Jako poszkodowany nie skorzystał z możliwości zostania oskarżycielem posiłkowym.

Wcześniej w procesie zeznawała już matka oskarżonej. Jej ojciec i brat skorzystali z możliwości odmowy zeznań. Przed obliczem sądu stawili się również teściowie Katarzyny oraz dziadkowie Bartka i jego siostra. Zeznania złożyli sąsiedzi małżeństwa i ich znajomi, a tak-że współosadzone z W. w areszcie. Zeznawał policjant oraz właściciel biura detektywistycznego Krzysztof Rutkowski. To on nakłonił W. do przyznania się, że dziecko nie żyje.
Jak już informowaliśmy kilka dni temu, mecenas Arkadiusz Ludwiczek, obrońca Katarzyny W., złożył w ubiegłym tygodniu wniosek o powołanie dodatkowego biegłego sądowego z zakresu laryngologii i neonatologii.

CZYTAJ KONIECZNIE:
MECENAS LUDWICZEK ZĄDA NOWEGO BIEGŁEGO

- Nie wpłynęła natomiast lista pytań do biegłych. Wniosek zostanie rozpatrzony na posiedzeniu lub na następnej rozprawie 8 lipca - informuje sędzia Jacek Krawczyk, rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach.

Zdaniem mec. Arkadiusza Ludwiczka, powołani przez prokuraturę biegli ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach oraz Uniwersytetu Medycznego w Gdańsku nie zdołali rozwiać wszystkich wątpliwości. Biegli z zakresu medycyny sądowej zeznawali podczas dwóch ostatnich rozpraw. Podczas ostatniej - odpowiadali na pytania mecenasa. Pozostałe pytania obrońca Katarzyny W. miał przedstawić im na piśmie, czego jeszcze nie zrobił.

Katarzynie W. grozi kara dożywotniego więzienia. Konsekwentnie nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że doszło do wypadku.

*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA LIPIEC 2013
*Sławny śląski aktor Jacenty Jędrusik nie żyje [ZOBACZ NAJLEPSZE ROLE]
*Alarmy bombowe w Polsce i na Śląsku. Sprawcy napisali: WYDAJEMY WYROK ŚMIERCI
*Gwałtowne burze na Śląsku. Dramat mieszkańców Pszczyny, Czechowic i Goczałkowic ZDJĘCIA i WIDEO