Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Bogusław Maciejewski, twórca nowoczesnej radioterapii w Polsce, napisał książkę o swoich mentorach

Agata Pustułka
Agata Pustułka
Marzena Bugała-Azarko
Książka prof. Bogusława Maciejewskiego o osobach, które ukształtowały go jako człowieka i lekarza to lektura obowiązkowa. Z portretów mentorów naszego wybitnego radioterapeuty wyłania się postać samego autora: piekielnie inteligentnego, dowcipnego, odważnego, walczącego o pacjenta, a jednocześnie chętnie dzielącego się swoją wiedzą.

Twórca współczesnej, polskiej radioterapii, wybitny lekarz i jak się okazuje świetny pisarz. Wieloletni dyrektor Instytutu Onkologii w Gliwicach napisał książkę o swoich mistrzach pt. Niezłomni. Na chrzcie dostał imię Bogusław, ale "od zawsze" jest Jackiem i tym imieniem podpisał książkę. - Tak się darłem jako dziecko, że ciotki uznały, że nie mogę być Bogusławem tylko Jackiem - śmiał się profesor podczas promocji książki w Bibliotece Śląskiej.

- W onkologii zakazane są cztery słowa tak, nie, nigdy, zawsze. Być może zagadka rozwiązania leczenia raka jest bardzo prosta i znajduje się blisko, i tylko my jej nie potrafimy dostrzec - mówił prof. Maciejewski. Fragmenty tej fascynującej lektury o zwykłych - niezwykłych medycyny czytał aktor i prywatnie przyjaciel profesora Andrzej Grabowski.

Maciejewski mógł zostać w Stanach, proponowano mu kierowanie kliniką radioterapii w San Francisco. Syn Adam zaczytywał się wtedy w Trylogii i chciał wracać do Polski. - Teraz żartuje, że mogłem mu paskiem strzelić w pupę i zostać. Ale nigdzie nie ma tak dobrego chleba jak w Polsce - śmiał się prof. Maciejewski. Zresztą chciał wracać także z innych powodów. Dostał bezinteresownie wiedzę od swoich przyjaciół i chciał ją przekazać polskim kolegom. Stworzył najlepszy szpital onkologiczny w Polsce, którym kierował ponad dwadzieścia lat. Instytut Onkologii jest marką światową w dużej mierze dzięki prof. Maciejewskiemu.

Wielomiesięczne pobytu zagraniczne, zwłaszcza w Stanach, nauczyły go jeszcze większej odwagi, choć bardzo wiele w tamtych czasach wymagał wyjazd za "wielką wodę", z niewielką gotówką w kieszeni i elastycznym garniturze w kolorze głębokiego brązu.

Skromny lekarz z Polski był przyjmowany w amerykański domach swoich znajomych, a szybko przyjaciół, jak najmilszy gość. Jeden w zamian za gościnę prosił go tylko o podlewanie ogródka. - Zielsko okazało się marihuaną, o czym nie miałem pojęcia - wyjaśniał autor. I choć pełna anegdot i przenikliwych przemyśleń książka poświęcona jest mentorom profesora, w tym jego ojcu, to wyłania się z niej postać samego autora: piekielnie inteligentnego, zdolnego, dowcipnego i odważnego lekarza, który podejmuje się heroicznych wyzwań oraz dzieli się wiedzą z innymi. W sumie mógł napisać trochę więcej o ukochanej wnuczce , co śliczna Julka żartem wypomniała dziadkowi ze sceny.

Pierwszy rozdział książki prof. Maciejewski poświęcił swojemu ojcu - Witoldowi, stomatologowi. - Początkowo o tym nie myślałem, ale mój syn powiedział i bardzo dobrze, że muszę od niego zacząć - wyjaśniał prof. Maciejewski. To ojciec wyperswadował mu (na szczęście studiowanie reżyserii). - Rodzice "demokratycznie" wybrali medycynę. Tata zawsze mi powtarzał: w tym, co robisz bądź uczciwy, nic nie rób po łebkach. Będzie wiele przeszkód, ale dasz radę - wspominał prof. Maciejewski.

Jak dodaje, jego bohaterowie - mentorzy nigdy nie obnosili się ze swoją wiedzą. Nie zatrzymywali też swojej wiedzy dla siebie. Byli pokornie niezłomni. To była ich wielkość. Wymieńmy ich: Andrzej Hliniak, Klaus Rudiger, Jack Fowler, Gilbert Fletcher, Rodney Rod, Kian Ang.

Zobaczcie koniecznie

Nie przegapcie

Spotkanie prowadziła dziennikarka TVP Marianna Dufek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera