Propaganda na Śląsku: Tylko z Polską lud śląski rozerwie okowy

TYM BARDZI POLACKA= Ale czego się spodziewać po sabotażystach i dywersantach..ALE JELITA Z KO RYTA POLACKIGO TAK MAJOM ZA WSZE= Mają to we krwi... hahahaha...=Szkodnik RAŚSowski NAD NARUT POD LUDJEJ PORZONDEK LAD I GOSPOARNIOŚĆ ZABIJO CWANIACTWO I ŁOTROSSTFO GOROLOAF SATRAPICH SZHCIURUF ESYNCYJA POLAC KO ŚĆI.A TO RZE GOROLSTWO COŚ ROBIŁO Z SYNSYM W MIYNDZY WOJNIU TO INO SZKOŁY PRUS AUSTRI NIIYMIEC I CARA SOSNO WARSZCZAFSZYZNY.

was Polaków uczy się całe zycie by kłamać

ale Korfanty zachował resztki honoru i napisał co spowodowało sytuacje opisaną w tamtym cytacie --i to dokładnie wtym samym tekście

"W całej pełni przesilenie rozwinęło się za rządów p. Grabskiego Władysława w Ministerstwie Skarbu. Ten Minister Skarbu nie znał Górnego Śląska, nie zrozumiał i lekceważył jego znaczenie dla Polski, nie zdawał sobie sprawy z międzynarodowej doniosłości Górnego Śląska, nie rozumiał duszy ludu górnośląskiego. Traktował on Śląsk jako kolonię eksploatacyjną. 
Przedsiębiorstwa przemysłowe Górnego Śląska przyszły do Polski niemal bez długów. Za rządów Wł. Grabskiego zadłużyły się na przeszło 120 mil. fr. zł. A wszyscy mają w świeżej pamięci, w jaki sposób nakładano na Górny Śląsk podatek majątkowy i jak wymierzano podatek dochodowy. Podatek dochodowy wymierzano tak, że niektórym towarzystwom za jeden rok wymierzono tyle podatku dochodowego, ile wynosił cały ich kapitał zakładowy. Nadzwyczajne komisje trapiły przedsiębiorstwa nasze, a pod wpływem Związku Przemysłowców b. zaboru rosyjskiego prasa stołeczna jak również i prasa lewicowa krzyczały o oszustwach podatkowych na Śląsku. Tymczasem Skarb większą część procesów podatkowych przegrał przed Trybunałem Administracyjnym, lub wolał się ugodzić przed wyrokiem z podatnikami. Władze skarbowe na kopalniach i hutach zajmowały maszyny, zwały węgla, samochody, wszystko co było pod ręką. Miejscami robotnicy czynnie się sprzeciwiali licytacjom zajętych przedmiotów. Niektórym przedsiębiorstwom jak n. p. Katowickiej Spółce Akcyjnej, zatrudniającej kilka tysięcy robotników, władze skarbowe groziły ogłoszeniem bankructwa i pięknego dnia p. Grabski nie mogąc wyciągnąć żądanych sum zakazał dyrekcji kolejowej w Katowicach podstawiać wagony na kopalnie."

A wszystko to przez wojnę gospodarczą (celną) wywołana przez Niemcy. Ale nic nie pomogło... Ta biedna odrodzona Polska wybudowała magistrale kolejową i nowy port Gdynia. Ale też nic nie pomogło... Nie dali radę zniszczyć gospodarczo, to wleźli w 1939 roku z karabinami...

Miłego niedzielnego dyżuru, pomyleńcu...hahaha...

Czyżby redaktor jątrzącego tekstu Marcin Zasada wstydził się podać swoje pełne nazwisko? Może zrozumiał, że może podzielić los Gorzelika... :) Autonomii na horyzoncie... 2200 roku nie widać, redaktorem naczelnym Gazety Autonomii Śląskiej nie zostanie..., a i obecny pracodawca może zmienić zdanie...

Oh, jak boli ta w końcu nie idealna Polska..., bo takich krajów nie ma... Im bardziej się jej udaje tym bardziej niektórych boli... Ale czego się spodziewać po sabotażystach i dywersantach...? Mają to we krwi... hahahaha...

A czemu wyjezdzali? Bo widzieli co z tego Slaska zrobili polscy zaborcy.

Jak chcerz pisac po Niemiecku to tak sie pisze "Herr"

na końcu powinno chyba być; hau,hau,hau. Nicht war trollu?

A później głosowano nogami uciakając z tego wyzwolonego polskiego Śląska pod skrzydła "złego zaborcy".
Historycy szacują że dzisiaj w Niemczech mieszka więcej ludzi o górnośląskich korzeniach niż na dawnej ojcowiźnie. Czyli plebiscyt nie kłamał. Nawet t.z. powstańcy wyjeżdzali.

Zapewne niemieckie plakaty będą "wyrafinowanymi intelektualnie i wizualnie dziełami sztuki" Nicht war heer Zasada? hehehehe