- Wdrożenie Elektronicznej Platformy Radnego ma na celu zapewnienie lepszej komunikacji i organizacji pracy radnych. Przesyłanie wszelkich dokumentów odbywać się będzie drogą elektroniczną. Wyeliminowana zostanie konieczność drukowania materiałów, jak ma to miejsce teraz.
Ponadto system umożliwi radnym dostęp do materiałów bez konieczności wizyty w urzędzie - tłumaczy Krzysztof Jaroch, naczelnik wydziału informacji i promocji w urzędzie miasta.
Mimo że wdrożenie systemu będzie kosztowało kilkadziesiąt tysięcy złotych i tak ma być taniej niż jest teraz. Bo tylko w ubiegłym roku urząd wydał na ksera 42 362 złote. Sporą część tych kosztów pochłania drukowanie uchwał, przygotowywanych na sesje. Komplet takich dokumentów dla jednego radnego to nawet 150 stron papierowych wydruków, map, tabelek i wykresów.
- To mnóstwo zużytego papieru. Rada też musi iść z duchem czasu. Jak trzeba będzie, to zrobimy nawet kurs obsługi komputera - mówi Andrzej Wojaczek, szef Rady Miasta.
Ale niektórych radnych obsługi komputera trzeba będzie nauczyć właściwie od podstaw, bo rybnicka rada - biorąc pod uwagę średnią wieku, która wynosi 52 lata - do najmłodszych nie należy. - Jeśli trzeba będzie, to dzieci albo wnuki nauczą mnie obsługi komputera - mówi Andrzej Oświecimski, 72-latek, najstarszy radny w Rybniku. - W samorządzie pracuję od 30 lat, internet i te całe maile zastępuje mi dobry kontakt z mieszkańcami.
Dzięki ludziom wiem, co się w mojej dzielnicy dzieje. Bez komputera i bez internetu wybory wygrałem, więc mógłbym się obejść bez tych laptopów. Ale jak muszę, to się nauczę - kwituje radny.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?