Milion euro - tyle przeznaczyli na walkę z koronawirusem Robert i Anna Lewandowscy. Ta hoj-na darowizna stała się sygnałem do ataku ze strony hejterów. Świat najwyraźniej nie tylko zamarł, ale i stanął na głowie...
Przyznam się, że jest mi wstyd. Złapałem się bowiem na myśli, że istniał sposób, by internetowy bluzg na kapitana polskiej reprezentacji i jego małżonkę został zneutralizowany w zarodku. Wystarczyło przecież, by Lewandowscy zamiast poinformować o swoim geście publicznie, wykorzystali któregoś ze znanych sobie dziennikarzy do „przecieku kontrolowanego”. Taka mało wyrafinowana gierka sprawiłaby zapewne, że milion euro byłby imponującym milionem euro, a nie „tylko milionem”... Przyznaję, że sam nie wiem dlaczego uznałem, że taki cynizm byłby lepszy od szczerości i hojności. Może to wpływ dobrowolnej kwarantanny i wrażenia, że życie za oknem stało się odpowiednikiem szkiełka pod mikroskopem? Na pocieszenie została mi świadomość, że ten błysk trwał krótko, a poczucie autozażenowania nieskromnie potraktuję jako znak, że nie wszystko jest jeszcze we mnie stracone.
Z tym większym jednak podziwem śledzę akcje charytatywne prowadzone przez kluby, a przede wszystkim przez ich kibiców. Chociaż nie zawsze jest nam po drodze to w tym przypadku przyznaję, że środowisko piłkarskich fanów dało radę (za wyjątkiem Gorzowa, gdzie doszło do ustawki kilkunastu idiotów, oraz Warszawy, gdzie kwarantannę wykorzystano do kradzieży flag konkurencji) i zasługuje na słowa uznania. Zwłaszcza na tle pasywności, jaką prezentuje wiele organizacji prowadzących podobne działania w czasach pokoju. No cóż, trudne chwile stanowią najpełniejszą weryfikację intencji - jedni przekazują szpitalom worki pieniędzy i pudła respiratorów, a inni zbierają na swoją działalność radiowo-geodezyjną...
Bądź na bieżąco i obserwuj
Zamykając na koniec klamrą wątek Lewandowskich - niech kamieniem rzucają tylko ci, którzy przeznaczyli na wojnę z zarazą podobny procent swoich dochodów co oni. Jeśli tak uczyniliście nigdy tego kamienia nie podniesiecie, a jeśli nie... No cóż, wtedy po prostu zamilczcie.
PS. W całej zapaści świata futbolowego nie zastanawia was fakt, że nierozegranie kilkunastu kolejek wyrywa z korzeniami fundamenty, na których opiera się ligowa piłka? Dopiero teraz widać, jak słuszne były apele analityków, by utrzymywać w ryzach poziom wydatków (zwłaszcza na pensje) w stosunku do dochodów. W ten właśnie sposób przejedzono wszystkie zabezpieczenia na czarną godzinę, która właśnie niestety wybiła. I która dla wielu z klubów może stać się godziną ostatnią.
Nie przegap
Zobacz koniecznie
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Zachodniego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?