Kacper Smoleń to najpopularniejszy piłkarz Fortuna 1. Ligi na finiszu tych rozgrywek. Jego nazwisko było zapewne w sobotę najczęściej wyszukiwanym hasłem - wszyscy interesujący się zapleczem ekstraklasy sprawdzali, czy młodzieżowiec Zagłębia Sosnowiec wybiegł (chociaż to w jego kontekście niezamierzenie ironiczne sformułowanie) na boisko.
Trener Artur Skowronek nie zdecydował się jednak na powtórzenie manewru, który przed tygodniem ośmieszył klub ze Stadionu Ludowego w oczach całej Polski. Tym razem Smoleń w ogóle nie znalazł się w kadrze na mecz ze Stomilem, co więcej, nie zagrał także Nikolas Korzeniecki, co oznaczało, że Zagłębie śmiertelnie wystraszyło się gróźb nałożenia (bezpodstawnych) kar przez Polski Związek Piłki Nożnej i odpuściło cwaniacki - a w rozumieniu sosnowieckim zapewne sprytny - zamach na kasę z Pro Junior Systemu.
Ta rejterada na z góry upatrzone pozycje tym mocniej pokazała, że Zagłębie zostało z ręką w wyjątkowo cuchnącym nocniku. Decyzja o trwającym 16 sekund epizodzie Smolenia w spotkaniu z Sandecją skompromitowała wszystkich - od prezesa Łukasza Girka (trudno przecież inaczej interpretować słowa o „wspólnej decyzji klubu”) przez odrzucającego etykę zawodową szkoleniowca, łamiącego przysięgę Hipokratesa lekarza po samego piłkarza.
Kiedyś mawiano, że honor jest rzeczą bezcenną. Zagłębie sprzedało go w imię mirażu wartego 200.000 złotych. W polskiej piłce to kwota nie do końca poważna, a w klubie miejskim wręcz niezauważalna. Za to w klubowych statystykach zapewne pojawi się znaczący skok wartości bezgotówkowego ekwiwalentu za nazwę klubu i miasta pojawiającą się w mediach, więc prezydent Arkadiusz Chęciński będzie mógł odtrąbić kolejny sportowy sukces.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?