Nasza Loteria

Raków Częstochowa - Zagłębie Lubin 1:2. Licznik został wyzerowany [ZDJĘCIA, RELACJA, WYNIK]

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Raków Częstochowa nie przegrał na swoim tymczasowym stadionie w Bełchatowie jedenastu meczów z rzędu. Seria dobiegła końca w sobotę, gdy zespół Marka Papszuna uległ Zagłębiu Lubin. O wyniku zadecydowała bardzo słaba pierwsza połowa.

Marek Papszun zapowiadał, że Raków Częstochowa będzie przedłużyć do pięciu liczbę kolejnych zwycięskich meczów i obronić swoją bełchatowską twierdzę. Żaden z celów nie został osiągnięty - beniaminek PKO Ekstraklasy przegrał u siebie z Zagłębiem Lubin 1:2 (0:2).

Porażka gospodarzy była całkowicie zasłużona. W pierwszej połowie, w której na dobrą sprawę rozstrzygnęło się to spotkanie, Raków nie oddał żadnego celnego strzału, podczas gdy rywale podjęli sześć takich prób, dwie zamieniając na gole. W ekipie Papszuna najbardziej brak było Petera Schwarza, którego szkoleniowiec nie chciał narażać po tym, jak w poprzednim meczu zszedł z boiska z bólem. Oprócz tej zmiany Papszun dokonał też roszady w bramce - Jakuba Szumskiego zastąpił Michał Gliwa.

O ile pierwsza odsłona została oddana lubinianom niemal bez walki, to w przerwie w szatni Rakowa odbyła się gorąca odprawa. Papszun najwyraźniej nakazał piłkarzom wywarcie presji na Zagłębiu, bo po zmianie stron rozgorzała walka w pressingu. Efektem tej zmiany nastawienia był efektowny kontaktowy gol zdobyty w 69 minucie uderzeniem sprzed linii pola karnego przez jokera Frana Tudora.

W 72 minucie powinien być remis. Tudor idealnie dośrodkował na głowę Felicio Brown Forbesa, ale Dominik Hładun genialnie obronił ten strzał i jeszcze wstał z ziemi na tyle szybko, by nie pozwolić na dobitkę do pustej bramki Sebastianowi Musiolikowi.

Zemsta losu mogła była sroga, bo w 80 minucie sędzia podyktował dla Lubina rzut karny, chociaż ręka Tomasa Petraska była przyciśnięta do brzucha. Tomasz Musiał skorzystał jednak z analizy VAR i słusznie swoją decyzję odwołał.

Ostatnie minuty, łącznie z sześcioma doliczonymi, przyniosły wymienne ataki z obu stron, ale wynik nie uległ już zmianie. Licznik Rakowa, który wskazywał jedenaście domowych meczów bez porażki (od 28 września) oraz cztery zwycięstwa z rzędu został wyzerowany.

Oba zespoły już przed tą kolejką zapewniły sobie utrzymanie w PKO Ekstraklasie.

Raków Częstochowa - Zagłębie Lubin 1:2 (0:2)
0:1
Lubomir Guldan (10), 0:2 Damjan Bohar (43), 1:2 Fran Tudor (69)
Raków Gliwa - Piątkowski, Petrasek, Kościelny (80. Jach) - Bartl (66. Tudor), Sapała, Lederman (58. Kaczmarek), Tijanić, Kun - Forbes, Musiolik.
Zagłębie Hładun - Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balić - Bohar, Poręba (90. Tosik), Baszkirow, Starzyński, Szysz - Sirk (75. Pakulski).
Sędziował Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów 750

Bądź na bieżąco i obserwuj

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Nie przeocz

od 7 lat
Wideo

Nowe inwestycje w Rypińskim Centrum Sportu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni