Robert Biedroń w Częstochowie zapowiedział wyprowadzenie religii ze szkół. "Lewica nigdy nie klękała przed biskupami"

W III Alei Najświętszej Maryi Panny, już blisko Jasnej Góry, kilka metrów od kurii częstochowskiej, Robert Biedroń mówił o celach lewicy w tych wyborach i stawiał diagnozę sytuacji państwa.

- Tu się pielgrzymuje do jednej z najważniejszych instytucji kultu religijnego - mówił lider Wiosny. - To miejsce, które jest też niestety symbolem sojuszu tronu i ołtarza.

Podkreślał, że w konstytucji jest zapisana suwerenność państwa i kościoła, ale jego zdaniem nie jest przestrzegana.

- Lewica od zawsze walczyła o świeckie państwo - podkreślał szef sztabu KW SLD. - Politycy lewicy nigdy nie klękali przed biskupami. Rozdzielimy państwo od kościoła. Wprowadzimy takie podatki dla księży, jakie płacą zwykli obywatele. Nie może być tak, że w Częstochowie mechanik prowadzący warsztat samochodowy płaci kilkukrotnie wyższe podatki, niż proboszcz, który płaci podatek ryczałtowy 240 zł. To po prostu niesprawiedliwość, dlatego wprowadzimy kasy fiskalne dla księży.

Zapowiedział likwidację Funduszu Kościelnego, który kosztuje budżet państwa 156 mln zł rocznie, a tę kwotę można przeznaczyć na służbę zdrowie.

Zadeklarował, że lewica wyprowadzi religię ze szkół, a 2 mld zł,które państwo wydaje na naukę tego przedmiotu przeznaczy na lekcje języka angielskiego. Obiecał też zniesienie klauzuli sumienia.

Dla częstochowian miał obietnicę, że lewica jest za zmianami podziału terytorialnego kraju jeśli tego chcą mieszkańcy.

Odnosząc się do sprawy prezesa NIK stwierdził, że gangster dzwoni do prezesa NIK. Służby trzeba kontrolować.

Na koniec wskazując na lekarzy, Zdzisława Wolskiego, kandydata na posła i Wojciecha Koniecznego, kandydata na senatora stwierdził, że uzdrowią oblicze tej Ziemi.

W Częstochowie do Sejmu z list lewicy Kandydują Zdzisław Wolski, Małgorzata Iżyńska, Łukasz Kot, Zbigniew Niesmaczny, a do Senatu Wojciech Konieczny.