Rok 1866. Pierwsza kolejowa kraksa w Zabrzu [HISTORIA DZ]

W kwietniu 1866 roku śnieg już dawno stopniał. Było go jednak sporo, bo nasypy kolejowe niebezpiecznie rozmiękły. Kiedy do Zabrza w dniu 5 kwietnia zmierzał pociąg towarowy nr 17, nagle pod ciężarem lokomotywy nasyp osunął się, jakby był z błota.

Parowóz przewrócił się, ciągnąc za sobą wagony. Powstało rumowisko żelaza i desek. To była pierwsza znana katastrofa kolejowa w Zabrzu.

Kolej żelazna na Śląsku była wtedy młoda i miała wielu przeciwników. W Zabrzu pojawiła się w 1845 roku, łącząc miasto z Opolem i Wrocławiem. Władze nie chciały zbytnio narażać się innym przewoźnikom i skromny dworzec zbudowały na polach Małego Zabrza. Katastrofa nie była dobrą reklamą dla tego przedsięwzięcia. Rozumiały to gazety i tej kraksy nie znajdziemy w prasie.

Ale na miejscu wypadku znalazł się gliwicki fotograf Wilhelm Beermann. Uwiecznił wykolejone wagony i leżącą lokomotywę. I przeszło dwudziestu kolejarzy. Grupa ocenia straty i bada przyczyny wypadku. Zresztą powody same rzucają się w oczy. To woda stojąca wzdłuż torów kolejowych. Czy w katastrofie zginęli ludzie? Chyba nie, bo gazety by nie milczały w takiej sytuacji Nie wiadomo, w jakim celu Beermann robił zdjęcia katastrofy. Czy zamówiła je kolej, czy może miał duszę reportera? W każdym razie zdjęcie trafiło do Muzeum Miejskiego w Zabrzu. I dzięki niemu wiemy, że dawniej lokomotywy przewracały się podobnie jak w obecnych czasach. Podczas powodzi stulecia w 1997 roku w niedalekich Przyszowicach lokomotywa również spadła z rozmokniętego nasypu.

*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]