Rozmawiasz w samochodzie przez komórkę? Wiemy gdzie cię złapią [TEST DZ]

To wielokrotnie mniej niż koszty jednej grzywny za łamanie zakazu za kierownicą. A przed nami początek policyjnego weekendu podczas którego będą zwracać uwagę zwłaszcza na gadatliwych kierujących. Można się spodziewać patroli na gierkówce, wiślance, drodze bielskiej, alternatywnych trasach do A4.

- Liczba kierowców karanych mandatami za rozmowę przez komórkę podczas jazdy rośnie niemal lawinowo. Jeszcze w 2008 roku za to wykroczenie ukarano zaledwie 23,8 tys. osób by dwa lata później ta liczba została podwojona do i wynosiła ponad 44 tys. w 2010 r. - wylicza Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendanta Głównego Policji. Dodajmy, że w 2011 roku statystyki znowu się podwoiły a tylko od 9 czerwca, kiedy zaczął obowiązywać nowy taryfikator punktów karnych, do 27 sierpnia aż 13 297 osób otrzymało łącznie ponad 66 tysięcy punktów karnych za rozmowę przez telefon w czasie prowadzenia pojazdu. To oficjalne dane MSW.

Coraz chętniej sięgamy po komórkę dla zabicia czasu stojąc w korkach. Miasta stanowią bowiem ponad 80 proc. miejsc, w których mandaty nałożono. Wystarczy w godzinach szczytu porannego albo popołudniowego rozejrzeć się po kierujących sąsiednimi autami, by zobaczyć przynajmniej kilku kierowców ze słuchawka przy uchu. Co ciekawe, jeszcze pod koniec ubiegłej dekady za telefon podczas jazdy chętniej łapały kobiety teraz proporcje się wyrównały.

Problem mogłoby rozwiązać korzystanie przez kierowców z zestawów głośnomówiących, ale te u nas nie są popularne. Z najnowszych unijnych danych wynika, że aż dziewięciu na dziesięciu Polaków ma telefony komórkowe. Pod względem zestawów głośnomówiących wynik jest dużo gorszy - na dziewięciu posiadaczy komórek ma go co piąty i od kilku lat ta druga liczba ani drgnie.

Wczoraj przez godzinę obserwowaliśmy DK86 prowadzącą z Katowic w stronę Sosnowca. Już w pierwszych dwóch minutach obserwacji okazało się, że trzech kierowców którzy mijają reportera DZ rozmawia przez telefon podczas jazdy.

Z każdą kolejną minutą było coraz gorzej. Od godz. 11:20 do 12:20 wypatrzyliśmy na drodze aż 60 kierowców z telefonem komórkowym przy uchu. Rachunek dobowy nie jest trudny do obliczenia niemal 2900 kierowców rozmawiających przez komórkę w trakcie jazdy, bo droga prowadzi przecież w dwie strony. To aż 14500 punktów karnych zgodnie z nowym taryfikatorem. Liczby robią wrażenie. A jeśli dodamy do tego bonus: co dziesiąty kierujący pisał w trakcie jazdy SMS-a, to robi się co najmniej nieswojo.

Test jak widać przeprowadzaliśmy poza godzinami szczytu komunikacyjnego więc nie będzie dużą pomyłką jeśli ostateczny wynik dobowy powiększymy o 30 a może nawet 50 proc.

Policjanci zwracają uwagę, że nierzadko przeglądali zdjęcia z fotoradarów, kiedy jeszcze oni zajmowali się ich obsługą, oprócz przekroczenia prędkości widać było jak na dłoni gadającego przez telefon kierowcę. - To podstawa do ukarania prowadzącego dodatkowym mandatem - przypomina Robert Piwowarczyk z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Czy jadąc rowerem też można zapłacić mandat za rozmowę przez telefon komórkowy?

Wielu rowerzystów nie zdaje sobie sprawy, że choć nie potrzebują żadnego dokumentu uprawniającego do poruszania się tym jednośladem po drogach publicznych, to podlegają takiemu samemu taryfikatorowi mandatów jak kierowcy samochodów. Za rozmawianie przez komórkę w trakcie prowadzenia roweru nie ma taryfy ulgowej. Można pozbyć się z portfela 200 złotych.

Gadasz? To jakbyś miał 0,8 promila

Z przeprowadzonych testów na szybkość reakcji, właściwe postrzeganie drogi i innych jej użytkowników wynika, że podczas rozmowy przez komórkę ze słuchawką przy uchu kierowca zachowuje się jakby miał we krwi 0,8 prom. alkoholu. To czterokrotnie przekroczenie dopuszczalnej dawki...

*Tauron Nowa Muzyka ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*Beerfest 2012 zakończony ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!