Teren po byłej koksowni Orzegów w Rudzie Śląskiej zmienił się zdecydowanie na lepsze. Odnowione zabytkowe pozostałości koksowni, nowe alejki, ławki, plac zabaw, taras widokowy, a nawet górka saneczkowa przyciągają tłumy mieszkańców. Tu każdy chętnie spędza teraz swój wolny czas.
Zakład koksochemiczny - koksownia „Orzegów” został uruchomiony w 1903 roku
Zakład koksochemiczny - koksownia „Orzegów” został uruchomiony w 1903 roku pod nazwą koksownia „Gotthard”. Powstał z inicjatywy właścicieli okolicznych terenów – małżeństwa Joanny i Hansa Ulryka Schaffgotschów. Prace budowlane i późniejsze prowadzenie nowego zakładu powierzyli oni koncernowi „Oberschlesische Kokswerke und Chemische Fabriken” (OBERKOKS).
W roku otwarcia zakładu działała w nim pierwsza 35-komorowa bateria pieców koksowniczych. W 1908 r. funkcjonowały już trzy baterie pieców oraz pięć kotłów. Węgiel do koksowni sprowadzano z pobliskiej kopalni „Gotthard” (później „Karol”). W 1922 roku, w wyniku działań związanych z III Powstaniem Śląskim oraz zgodnie z rezultatami plebiscytu z 1921 roku, Orzegów wraz ze znajdującą się na jego terenie koksownią został przyłączony do Rzeczypospolitej Polskiej.
Zakład stał się wówczas częścią spółki akcyjnej „Godulla S.A” w Chebziu. Niska wydajność baterii koksowniczych oraz trudne warunki pracy spowodowały, że przedsiębiorstwo zostało zamknięte w 1976 roku jako przestarzałe i niemożliwe do rozbudowy ze względu na szkody górnicze ujawniające się na jego terenie. W 1987 roku koksownia została wpisana do rejestru zabytków województwa śląskiego. Ochroną objęto ciąg komór pierwszej baterii koksowniczej, zbiornik smoły, wieżę węglową oraz odcinek drogi dojazdowej wraz z otoczeniem.
- Orzegowska koksownia jest obecnie jednym z najcenniejszych obiektów tego typu na terenie kraju, a zachowane budynki stanowią bezcenny dokument rozwoju procesu technologicznego przeróbki węgla kamiennego. Paradoksalnie te czynniki, które zadecydowały o likwidacji zakładu, stanowią obecnie o jego ogromnej historycznej wartości – podkreślał Łukasz Urbańczyk, miejski konserwator zabytków.
Na rewitalizację koksowni mieszkańcy musieli długo czekać, ale było warto. Inwestycja rozpoczęła się w 2018 r. i trwała cztery lata, opiewała na kwotę 21 mln zł. 5-hektarowy teren po byłej koksowni został oczyszczony z niebezpiecznych substancji. Z gleby usunięte zostały metale ciężkie, cyjanki oraz związki ropopochodne. Niebezpieczne związki zalegały nie tylko w gruncie, ale także w wodach podziemnych.
- Historyczna działalność przemysłowa zawsze wpływa na grunt i na wodę. Kiedyś tego nie badano i często wylewano zanieczyszczenia do gruntu. Teren ten był nasączony niebezpiecznymi substancjami. Rozważaliśmy dwie możliwości remediacji terenu. Pierwsza - tradycyjna - wywiezienie tego w całości, a druga to oczyszczenie na miejscu za pomocą nowoczesnych technologii. Wybraliśmy to drugie rozwiązanie - wyjaśniał nam Jakub Saloni, członek zarządu, dyrektor generalny firmy Menard Polska, wykonawcy zadania.- Zastosowaliśmy bioremediację (red. przyp. usuwanie zanieczyszczeń za pomocą żywych mikroorganizmów), fitoremediację (technologię wykorzystującą rośliny w procesie oczyszczania) oraz najnowocześniejszą metodę tzw. barierę reaktywną, która oczyszcza wodę gruntową, która jeszcze zawiera część zanieczyszeń. Dzięki tym filtrom woda wypływa już zupełnie czysta - dodał.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?