MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rybniczanie oglądają graffiti, czekając na autobus

Kasia Spyrka
Różnego rodzaju obrazki zdobią już około 80 przystanków
Różnego rodzaju obrazki zdobią już około 80 przystanków fot. kasia spyrka
W Rybniku znaleziono sposób na to, by wandale nie dewastowali przystanków autobusowych. Władze komunikacji miejskiej kupują farby młodzieży, która zamienia je w niezwykłe galerie sztuki.

- Grafficiarze mają między sobą niepisaną umowę i jeśli widzą, że jakaś grupa już coś namalowała, to starają się nie wchodzić na jej teren i nie niszczyć tych dzieł - wyjaśnia Stanisław Węgierski z Zakładu Transportu Zbiorowego w Rybniku.

Grafficiarze mają niepisaną umowę i nie niszczą dzieł, stworzonych przez kolegów

W ten sposób rybniccy grafficiarze malują nie tylko za zgodą władz, ale nawet na ich zlecenie.
- Stawiamy im jednak warunek - obrazek nie może być wulgarny i obraźliwy. Przyjęliśmy też zasadę, że przed każdym malowaniem mówią nam, jaki mają pomysł. Gdy się spodoba, chłopaki mają nasze pozwolenie - mówi Kazimierz Berger, dyrektor Zakładu Transportu Zbiorowego w Rybniku.

Dzięki temu na przystanku niedaleko stadionu żużlowego znajduje się obraz z motocyklistą, obok Zalewu Rybnickiego - elektrownia, a przy dworcu PKP - pociąg.

Wielu mieszkańcom podoba się graffiti na przystankach.
- To piękne dzieła i nie ma tu żadnych szpetnych napisów. Wszystkie przystanki powinny tak wyglądać - mówi Piotr Mazik z Rybnika.

Władze ZTZ-u uważają podobnie, dlatego przyjmują kolejne pomysły grafficiarzy. - Na 160 przystanków w mieście ponad połowa jest już przez nich ozdobiona - mówi Węgierski.

Tymczasem w Żorach władze ścigają grafficiarzy, a za wskazanie autorów malunków na wiadukcie pod "wiślanką" wyznaczyły nagrodę.

Żory walczą z grafficiarzami


Rozmowa z Dorotą Marzędą, rzeczniczką żorskiego magistratu


Jak miasto patrzy na grafficiarzy?

Jeśli uliczny artysta ma pozwolenie od właściciela na malowanie ścian budynków, to wszystko jest w porządku. Gorzej, gdy robi to bez pozwolenia. Wtedy to jest zwykły akt wandalizmu.

Za wskazanie wandali, dajecie nawet nagrody...

Pobazgrane sprayem budynki i przystanki autobusowe mamy zarówno w centrum Żor, jak i na obrzeżach. To jest problem. Kilka dni temu wandale zniszczyli nawet wiadukt powstały pod "wiślanką" w rejonie ul. Nowopszczyńskiej na trasie obwodnicy północnej Żor. Jeśli ktoś wskaże nam te osoby, otrzyma od nas 1000 złotych nagrody. KAKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni