Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schronisko na Szyndzielni ma już 115 lat [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Jacek Drost
www.szyndzielnia.com.pl
Zagadka: gdzie znajduje się pierwsze murowane schronisko górskie w Beskidzie Śląskim? Odpowiedź: na Szyndzielni! W tym roku mija 115 lat od kiedy budynek postawiony na wysokości 1001 metrów oddano do użytku.

"Sam szczyt ma 1028 metrów wysokości i nazywał się jeszcze przed wiekiem Szędzielny Groń, a wcześniej Jaworny. Nazwa Szyndzielnia wywodzi się zapewne od "szędziołów", czyli gontów wyrabianych na dachy przez tutejszych górali z rosnących tu drzew" - pisze bielski historyk dr Jerzy Polak w "Przewodniku po Bielsku-Białej".

Decyzję o budowie obiektu podjęła bielska sekcja niemieckiego Towarzystwa Beskidz-kiego (Sektion Bielitz-Biala des Beskidenvereins) po pożarze schroniska Klementynówka w pobliżu Klimczoka. Prace ruszyły w 1896 r., trwały do 1897 r. Budynek został zbudowany z kamienia, architekturą nawiązuje do schronisk alpejskich. Kilka lat później jego dzierżawca m.in. zainstalował sygnaturkę na wieżyczce, która dźwiękiem wskazywała turystom drogę w czasie trudnych warunków atmosferycznych. W pokoju na wieży zamontowano stację meteorologiczną, na parterze była winiarnia, zaś przy schronisku zbudowano alpinarium.

Schronisko od początku cieszyło się dużą popularnością wśród bielszczan i przyjezdnych. W 1897 odwiedziły je 2894 osoby, a już 1909 - 6175 osób. W czasie II wojny w schronisku odbywały się obozy organizacji Hitlerjugen. Na początku lutego 1945 r. budynek został trafiony radzieckimi pociskami artyleryjskimi: jeden z nich przebił dach i eksplodował w kuchni, inny zniszczył klatkę schodową.

Po zakończeniu działań wojennych na terenie Bielska i Białej już 18 lutego 1945 r. reaktywowano oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, które po prowizorycznym remoncie w czerwcu 1945 r. ponownie oddało schronisko do użytku. W latach 1954-1957 dobudowano nowe skrzydło gastronomiczno-gospodarcze i przebudowano wieżę. Najczarniejszym dniem w dziejach obiektu był 8 października 1985 r., kiedy to około godz. 8. zapaliła się część krytego gontem dachu. Strażacy walczyli z ogniem blisko 3 godziny. Spłonął dach wieży i część dachu budynku głównego.

Zniszczenia zostały usunięte, a z okien schroniska nadal, jak przed stu laty, rozciąga się piękny widok na panoramę Beskidów.


*Wyszedł ze szpitala i zmarł. Zwłoki znaleziono po roku 35 m od szpitala
*Euforia na koncercie Kultu w Spodku [ZDJĘCIA i WIDEO]
*Zmiana opon na zimowe obowiązkowa. ZOBACZ GDZIE i DLACZEGO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!