Przed meczem z Biało-Czerwonymi w trzech potyczkach nie zdobył nawet jednego punktu. Choć wygrał pierwszego seta (z Niemcami, to dziewięć kolejnych przegrał (także z gospodarzem Bułgarią i Ukrainą). Jasne się dla Słoweńców stało, że pozostaje im zabawa i zbieranie doświadczenia. Z Polakami jest nieco inaczej. Zabawa? Jasne, nasi siatkarze są w świetnych humorach. Nie tylko dlatego, że nic żadnemu nie dolega, lecz także z powodu zwycięstw. Tego czwartego, przeciwko Słowenii, można było się spodziewać jeszcze przed spotkaniem. Choć jak to zwykle bywa, tego typu mecze mogą stać się najtrudniejsze. – Gramy coraz lepiej, koncentrujemy się na kolejnych przeciwnikach – zapewniał trener kadry juniorów Sebastian Pawlik. Do jego słów zawodnicy dostosowali się w pierwszym, trzecim i czwartym secie. Już pierwsza akcja meczu pokazała, że Słoweńców czeka ciężka przeprawa.
Jakub Ziobrowski zablokował rywala w taki sposób, że piłka spadła na parkiet szybciej niż słoweński atakujący. Zresztą blokiem graliśmy we wtorek bardzo dobrze, świetnie funkcjonowało też przyjęcie. Wyjątkiem w niektórych elementach była tylko druga partia, w której lepsi okazali się Słoweńcy, popełniając mniej błędów. Polscy trenerzy próbowali pobudzić zespół, ale nic z tego. - Koncentracja! - krzyczał do kolegów kapitan i środkowy Biało-Czerwonych Jakub Kochanowski. Jednak rywale poczuli krew. Także w kolejnym secie próbowali sprawić niespodziankę. Gra była wyrównana, ale w końcówce seta gra polskiej kadry wróciła do normy. Dobra zagrywka, jeszcze lepsze przyjęcie i niezła gra na siatce sprawiła, że mistrzowie świata i Europy w kategorii kadetów wygrali 3:1.
Dzięki wygranej Polacy na kolejkę przed zakończeniem fazy grupowej są blisko awansu do półfinału. Będą pierwsi nawet jeśli przegrają z Bułgarią 2:3. Każdy inny wynik porażki sprawi, że nasi juniorzy dadzą się wyprzedzić. Na taki obrót sprawi liczą gospodarze. Od dwóch dni, widząc świetną formę Biało-Czerwonych, uprzejmości nie było końca. „Dzień dobry”, „smacznego”, to tylko część z nich. Natomiast bułgarscy kibice nauczyli się nawet trzech polskich słów: „Polska, Biało-Czerwoni!” - śpiewali. Na taryfę ulgową nie mają jednak co liczyć.
Jeśli starcie z gospodarzami w fazie grupowej jest trudne, to w ewentualnym meczu o medal byłoby arcytrudne. Jeśli jednak Polacy utrzymają pozycję, to zagrają z drugim zespołem grupy II (gra w Warnie). Będzie to Rosja (aktualnie 2. miejsce) lub Włochy (1.) lub Turcja.
*Trąba powietrzna w Chorzowie ZOBACZ NOWE WIDEO I ZDJĘCIA
*Wakacje przedłużne. To prezent MEN dla uczniów
*Pielgrzymka kobiet do Piekar Ślaskich 2016 ZDJĘCIA + WIDEO
*Dzieci zasypiają w każdych warunkach NAJŚMIESZNIEJSZE FOTKI
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?