Jak powiedział nam dyrektor delegatury, Wojciech Litewka, teraz nastąpi sprawdzanie, czy wszystkie formalności dotyczące podjęcia inicjatywy referendalnej zostały dopełnione. - Przy czym nie wiemy na razie, ile tych podpisów zostało złożonych ani ile jest list. Gdyby zostało to dostarczone osobiście, moglibyśmy już to stwierdzić - mówi Litewka i dodaje, że listy zostaną otwarte dopiero przez komisarza wyborczego, który przez najbliższe 29 dni będzie weryfikował wszystkie podpisy.
Inicjatorzy referendum zapytani o ilość złożonych pod ich listami podpisów nabrali wody w usta, choć w trakcie trwania akcji zbierania podpisów co chwilę podawali liczbę uzbieranych podpisów.
- Teraz, gdy dokumenty zostały złożone, nikt w kwestii ilości zebranych głosów nie będzie się wypowiadać - zaznacza Marzena Małecka-Trzaskoś, jedna z inicjatorek referendum, i dodaje, że wszyscy inicjatorzy będą teraz chuchać na to, aby listy się zgadzały. - Tym bardziej że z komisją jest różnie. Ona potrafi się doczepić do wszystkiego.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, mimo niedawnych zapewnień, że zebrano już wymaganą liczbę głosów do zwołania referendum (ponad 5600), referendyści obawiają się, że ważnych głosów może nie wystarczyć. Czy tak jest, dowiemy się pod koniec października.
*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?