Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślonski fusbal: Grzegorz Buchalik pisze piłkarski blog po śląsku [CZYTAJ]

Katarzyna Spyrka
Grzegorz Buchalik - piłkarz i śląski bloger
Grzegorz Buchalik - piłkarz i śląski bloger arc
Grzegorz Buchalik, 20-letni student z Żor, uwielbia grać w piłkę i nie wstydzi się godać. Słowem zwyczajny chłopak rodem ze Śląska. Ale jego teksty nie są zwyczajne. Właśnie dlatego został blogerem "Dziennika Zachodniego". Od niedzieli na naszej stronie internetowej dziennikzachodni.pl relacjonuje po śląsku mecze ekstraklasy i I ligi.

- Pomysł zrodził się już dawno. Relacjonuję spotkania od roku. Pisałem głównie o meczach swojego klubu, w którym gram, czyli Iskry Rowień. Od lipca piszę też o meczach wyższej rangi. Żeby było jeszcze ciekawej, wymyśliłem sobie, że będę pisał w gwarze - przyznaje 20-latek.

Pierwszy mecz, o którym napisał po śląsku, to spotkanie Iskry Rowień z Interem Krostoszowice. Ostatnio w podsumowaniu tygodnia pisał m.in. o wyborach nowego prezesa PZPN.

"W tym tydniu na tapecie mielimy sztyjc wybory w PZPN. Jakby niy było jes to sprawa pieronym ważno do cołkigo naszego fusbalu. Jednak niż prezes Boniek wylyczy ta dyscyplina, my proponujymy skupić sie jeszcze na czystym szporcie" - donosił w swojej relacji Grzegorz.

Pisze z pasją, bo piłkę zna jak nikt inny. - Od dziecka gram w piłkę. Teraz jestem zawodnikiem Iskry Rowień, zespołu A-klasy w rybnickiej lidze okręgowej. Grałem na pozycji pomocnika, teraz jestem obrońcą - zdradza nam 20-latek. Jak na prawdziwego pasjonata piłki nożnej przystało, nie tylko amatorsko gra, ale także wiernie kibicuje. Po pierwsze, rzecz jasna - reprezentacji. Był nawet na jednym z meczów podczas Euro 2012, Polska - Czechy, rozgrywanym na stadionie we Wrocławiu. Po drugie kibicuje drużynom rodem ze Śląska. Na pytanie, czy bardziej Górnikowi Zabrze, czy bardziej Ruchowi Chorzów, dyplomatycznie unika odpowiedzi.

Pozostaje jeszcze zagadka, dlaczego 20-latek chce pisać bloga po śląsku?

- Wiele osób mówi, ale mało kto pisze po śląsku. Trzeba coś zrobić, żeby ta nasza piękna śląska godka nie wyginęła - mówi 20-latek.

Śląska godka i śląski język - tak o gwarze mówi Grzesiu, dla którego "godanie" znaczy coś więcej. - Chciałbym zaznaczyć, że mój zapis ślonskij godki opiera się na gramatyce języka polskiego. Dodana jest jedna samogłoska zapisywana jako ō (np. pōzor, kōnsek). Dzięki temu tekst jest łatwy do "przełknięcia" i dobrze oddaje charakter naszej mowy - wyjaśnia 20-latek i dodaje, że podobny (choć nie dokładnie taki sam) system stosują inni piszący po śląsku. - Język śląski nie jest jednak jeszcze skodyfikowany, dlatego są różne dopuszczalne formy zapisu - wyjaśnia żorzanin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!