Smolorz: Przed nami 8. Marsz Autonomii. Marsz do „MARSZałkowa”

Po ulicach – jak co roku – przejdzie grupa ludzi, którym najbliższa jest mała ojczyzna. Impreza organizowana przez RAŚ – w pewnym sensie – stała się rodzimą tradycją, fenomenem, którego nie udaje się skopiować innym organizacjom na Śląsku.

Marsz Korfantego – pomysł Kazimierza Kutza, stopniowo wprowadzany w życie przez Związek Górnośląski – na razie nie przyciąga tłumów. I na tę chwilę, nie prognozowałbym, aby mogłoby się to zmienić – geburstag jest obrazem solenizanta.

ZOBACZ TAKŻE:
Marsz Autonomii 12 lipca, a 18 lipca Ślązacy jadą do Sejmu z projektem ustawy o mniejszości

Problemem większości organizowanych przez Związek Górnośląski inicjatyw jest „molekularna niezgodność materii” samego Związku. Odnoszę wrażenie, że nie ma on żadnej jasnej linii programowej, a w samym jego sednie tłoczy się sarmacki lobbying. W tego typu programowym bajzlu, nic nie może się udać – można jedynie usiąść, pograć w Skata, pogodać wice przy bonkawie i bombonach.

Gdyby tej najstarszej na Górnym Śląsku organizacji przyszło budować pałac, zapewne elewacja budynku byłaby gotycka, wnętrza rokokowe, lewe skrzydło barokowe, prawe klasycystyczne, a ajnfart neomodernistyczny.

MARSZ AUTONOMII 2013:
7. Marsz Autonomii 2013 w obiektywie DZ, czyli żółto-niebieskie Katowice [ZDJĘCIA i WIDEO]

Na razie, jedyną budową jaką w planach ma ZG jest budowa kapitału politycznego, mającego przygotować Związek do jesiennych wyborów samorządowych. Niestety, prezes ZG, Marek Sobczyk zachorował na wirus zwany „nieuzasadnioną pewnością siebie” - sugerując, że w tworzeniu wspólnej listy „to RAŚ bardziej potrzebuje dziś ZG, niż odwrotnie”.

Myślę, że na etapie kruszenia betonowych skarpetek, brak pokory jest galopem zguby.

Związek Górnośląski nie ma lidera, jednolitej linii programowej, nie wspominając już o doświadczeniu. Na – podobno apolitycznym, mającym jednać Ślązaków – Marszu Korfantego, bryluje święta trójca podupadającej Platformy, która – w pewnym stopniu – wyspecjalizowała się w straszeniu Polaków Ślązakami. To dobrze nie wróży.

Propozycja, by ZG wystartował wspólne pod szyldem RAŚ, to szansa dla samego Związku na wyjście – w optymalny sposób - z regionalnej próżni.

Panie prezesie, marsz do „marszałkowa” w betonowych fuzeklach będzie trudny.

Paweł Smolorz

Teksty Pawła Smolorza również na blogu smolorz.com
agfilm.pl

ZGADZASZ SIĘ Z AUTOREM? MASZ INNE ZDANIE? NAPISZ KOMENTARZ

*Kobieca strona Mundialu 2014 jest najciekawsza SPRAWDŹ
*Jakie będzie lato? Zobacz prognozę pogody na lipiec 2014 i zaplanuj urlop
*Jakie imię dla dziecka? Zobacz Księgę Imion Męskich i Żeńskich i wybierz
*Dawniej Dom Prasy, dzisiaj Biuro Obsługi Mieszkańców Katowic ZDJĘCIA