Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smutek powstańców spod Góry św. Anny. Pomnik niszczeje, amfiteatr bez koncertów. Warszawa woli tego nie widzieć

Teresa Semik-Orzech
Teresa Semik-Orzech
Góra św. Anny została symbolem walk o Górny Śląsk, bo to w tym rejonie, sto lat temu, toczyły się największe bitwy III powstania. Było to ważne miejsce historyczne dla Niemców i dla Polaków, ale dziś wydaje się problemem, więc pozostawiono je czasowi.

Ze skarpy, gdzie stoi Pomnik Czynu Powstańczego na Górze św. Anny, odpadają kamienie. Odpada tynk. Przepięknie położony w dole amfiteatr, ze świetną akustyką, jest wyłączony z eksploatacji, w obawie, że może dojść do tragedii. Starosta strzelecki, Józef Swaczyna, który w imieniu Skarbu Państwa zarządza tym mieniem, od lat nie może doprosić się w Warszawie pieniędzy na remont. Sądził, że stulecie powstań śląskich poruszy czyjeś sumienia, ale nie poruszyło.

W dziewięćdziesiątą rocznicę był pod pomnikiem na Górze św. Anny prezydent RP Bronisław Komorowski, teraz w maju był prezydent Andrzej Duda. Nie uznali, że to zaniedbane miejsce jednak obraża pamięć o powstańcach, bo nic w tej sprawie nie zrobili. Podobnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego; ciągle widzi problem w wysupłaniu kilkunastu milionów złotych na przywrócenie świetności temu miejscu. Mamy jeszcze Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN.

– Żadnego wniosku w tej sprawie nie otrzymaliśmy – wyjaśnia Artur Zawadka, naczelnik Wydziału Upamiętnień. Więc Biuro nie kiwnęło palcem, a przecież inicjatywa, co trzeba wyremontować, należy także do niego.

Przegrana bitwa

Lustratorzy chętnie dopadliby pomnik na Górze św. Anny, bo śladów po PRL-u jest tam nadto. Żołnierz polski brata się z żołnierzem radzieckim, jest sierp i młot. Monument został odsłonięty 19 czerwca 1955 roku. Pojawiły się sugestie, by skuć z monumentu to, co teraz niewygodne.

– Pomnik Czynu Powstańczego jest wpisany do rejestru zabytków, więc nie podlega ustawie o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. Jego wystrój pozostaje taki, jaki jest – przekonuje naczelnik Zawadka z IPN.

Góra św. Anny była miejscem zarówno strategicznym, jak i symbolicznym. Niedaleko mieści się ważny ośrodek kultu religijnego Górnoślązaków – sanktuarium św. Anny, ze słynącą łaskami drewnianą figurką św. Anny. Pierwszy kościół wybudowano tu w latach 80. XV wieku, w 1655 roku przybyli do niego z Krakowa franciszkanie. Niemcy postrzegali ten klasztor jako centrum polskiej kultury na Górnym Śląsku i ośrodek oporu.

Przegraliśmy walki o Górę św. Anny. Najpierw, w maju 1921 roku, wycofali się stąd obrońcy z 1. Dywizji Wojsk Powstańczych, dowodzeni przez mjr Jana Ludygę-Laskowskiego. Nie powiódł się kontratak zarządzony później przez płk Macieja Mielżyńskiego, naczelnego wodza Wojsk Powstańczych. Trwały już rozmowy o zawieszeniu broni, od 1 czerwca Francuzi próbowali utworzyć tu strefę neutralną, ale 4 czerwca Niemcy znów ruszyli do ataku. Nie udało im się przełamać polskiej linii obrony i zająć okręgu przemysłowego, ale też nie odzyskaliśmy wzgórza utraconego na początku powstania.

Niemcy ponieśli tu spore straty. Wykrwawiły się także pułki polskie: katowicki Walentego Fojkisa, zabrski Pawła Cymsa, pszczyński Franciszka Rataja. Wprowadzono w ich miejsce nowe: katowicki Rudolfa Niemczyka i królewskohucki Karola Gajdzika. Wsławił się w tych walkach oddział szturmowy Roberta Oszka z Zabrza, żołnierza polskiej marynarki wojennej.

Porucznik Oszek został urlopowany z wojska i skierowany najpierw do Dowództwa Obrony Plebiscytu. W czasie powstania poruszał się zbudowanym według swojego pomysłu wozem pancernym „Korfanty”. W jego grupie było 67 marynarzy. Uznani zostali za „najodważniejszych z odważnych”.

Niemieckie mauzoleum

Po wytyczeniu granicy w 1922 roku Góra św. Anny znalazła się po niemieckiej stronie. W miejscu, gdzie teraz stoi Pomnik Czynu Powstańczego, wydobywano wapienie od XVIII wieku. Do dziś zachował się jeden z wapienników przy wejściu do amfiteatru od strony południowej. Wydobycie kamienia ostatecznie zaprzestano po I wojnie światowej i wypasano tu owce.

W 1934 roku właścicielka tego terenu przekazała go NSDAP, są tylko wątpliwości, czy była to decyzja dobrowolna czy pod przymusem. Niemcy postanowili właśnie tutaj upamiętnić swoich poległych w 1921 roku. Kamieniołom zamieniono na imponujący amfiteatr z 7 tysiącami miejsc siedzących i ponad 20 tysiącami stojących. Wszystko jest w nim starannie przemyślane i zaprojektowane. Jego budowę rozpoczęto w 1934 roku, a dwa lata później, na szczycie skarpy położono kamień węgielny pod pomnik-mauzoleum żołnierzy niemieckich Freikorpsów. We wnętrzu okrągłej rotundy stała rzeźba umierającego germańskiego wojownika. We wnękach w ścianie stały sarkofagi na ciała poległych.

22 maja 1938 roku nastąpiło uroczyste otwarcie mauzoleum wraz z kamiennym amfiteatrem. Z pobliskiego cmentarza ekshumowano szczątki 51 poległych żołnierzy niemieckich w czasie III Powstania Śląskiego i wprowadzono je w uroczystym pochodzie, z pochodniami do wnętrza mauzoleum.

Gdy ten teren znalazł się w granicach Polski, w 1945 roku mauzoleum rozebrano, na koniec wysadzono w powietrze. Szczątki żołnierzy niemieckich pochowano w zbiorowych mogiłach na cmentarzu parafialnym. Uzyskany z rozbiórki kamień wysłano na odbudowę Warszawy.

Polski pomnik

Na tym miejscu wzniesiono obecny Pomnik Czynu Powstańczego. Decyzja o jego budowie zapadła już 1 lipca 1945 roku podczas pierwszych powojennych uroczystości rocznicowych powstań śląskich, które się odbyły właśnie na Górze św. Anny. Dwa miesiące później powołano komitet budowy, a w jego składzie byli m.in.: gen. Aleksander Zawadzki, ppłk Jerzy Ziętek, Arka Bożek, bp Stanisław Adamski, bp Bolesław Kominek.

Pierwszy konkurs na projekt w 1945 roku nie przyniósł rozstrzygnięcia. W 1946 roku ogłoszono drugi konkurs i wygrał go uznany już rzeźbiarz Xawery Dunikowski. Akt erekcyjny wmurowano w 25. rocznicę obchodów III powstania, 19 maja 1946 roku – zanim rozstrzygnięto konkurs. 13 grudnia 1946 roku w Wojewódzka Rada Narodowa w Katowicach przekształciła teren Góry św. Anny wokół mającego powstać pomnika w park narodowy, wyznaczając na ten cel 120 ha. Budowa ruszyła w kwietniu 1947 roku, ale szła z oporem.

Odsłaniano pomnik z wielką pompą 19 czerwca 1955 roku. Zapalenie pierwszego znicza połączono z obchodami dziesiątej rocznicy władzy ludowej na Śląsku. Podobno uroczystości zgromadziły około 200 tys. osób. Formalnie otwarcia dokonał generał Zawadzki i dwaj powstańcy, uczestnicy bitwy o Górę św. Anny: Tomasz Czaja i Franciszek Skrzypczyk.

Pomnik jest pełen dostojeństwa, monumentalny i lapidarny zarazem, jednak jego wystrój budzi dziś także niesmak, z powodu tych ozdobników z czasów Polski Ludowej. Składa się z granitowej podstawy i czterech masywnych słupów – pylonów, na kształt paradnej bramy. Strzegą go cztery granitowe postaci: górnik, hutnik, rolnik i matka Polka z dzieckiem na ręku. Monument od strony amfiteatru góruje nad urwiskiem, a z pozostałych stron wtapia się w łąki i las. Na zboczu wokół placu apelowego pozostaje tablica z 19 maja 1946 roku.

W 25. rocznicę „powstań śląskich w imieniu Polaków prezydent Krajowej Rady Narodowej Bolesław Bierut dokonał w miejscu tym aktu erekcyjnego budowy Pomnika Czynu Powstańca Śląskiego”. Ostatecznie mamy Pomnik Czynu Powstańczego.

Kiedyś harcerze chętnie wybierali ten rozległy teren pod swoje spotkania. Amfiteatr, w sąsiedztwie pomnika, wśród lasu, dawał wiele możliwości. Daje te możliwości także teraz, ale dziś zaglądają tu tylko zbłąkani turyści. No i odbywają się tu rocznicowe manifestacje z udziałem najwyższych władz.

2 maja tego roku prezydent Duda mówił pod Pomnikiem Czynu Powstańczego m.in.: „Przybyłem tutaj przede wszystkim, żeby złożyć hołd moim rodakom, wszystkim tym, którzy o Polskę i za Polskę walczyli. Ci ludzie gotowi byli oddać życie, walcząc jako ochotnicy z regularnymi oddziałami wojska, które przyszły tutaj, by umocnić i bronić rozstrzygnięcia plebiscytowego, by walczyć przeciwko polskiemu żywiołowi”.

Nie przeocz

Kto napisze historię?

Mniej więcej w tym samym czasie mniejszość niemiecka honorowała pamięć niemieckich bojowników o Górę św. Anny na pobliskim cmentarzu parafialnym. Ich groby są pięknie utrzymane.

– Wszyscy, którzy w 1921 roku walczyli w powstaniu, byli przekonani o słuszności swojego wyboru i zaangażowania – mówi Bernard Gaida, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce. – Dziś zależy nam na tym, żeby na Górze św. Anny, sto lat po tych walkach, można było uczcić pamięć poległych po obu stronach tego tragicznego konfliktu. W takim duchu dziesięć lat temu przemawiał pod Pomnikiem Czynu Powstańczego prezydent Bronisław Komorowski. Przypomniał, że naprzeciw powstańców śląskich stanęli „ci, którzy czuli się Niemcami i chcieli, by Śląsk pozostał nadal częścią państwa niemieckiego”.

Przewodniczący Gaida nie ukrywa, że pomnik Xawerego Dunikowskiego wspólnych uroczystości nie ułatwia.

– Jego symbolika jest jednostronna, bo ukazuje tysiącletnią walkę Polaków z Niemcami, co jest nieprawdą. Także przebieg uroczystości państwowych w tym miejscu najczęściej nie jest wypełniany pojednawczą treścią – dodaje. – Dlatego w setną rocznicę wybuchu III powstania poszliśmy na cmentarz annagórski, bo tam umiemy uczcić wszystkich poległych w tych walkach. W sąsiedztwie są groby powstańców śląskich i kadetów lwowskich, a także niemieckich bojowników. 2 maja złożyliśmy kwiaty i jednym, i drugim - podkreśla.

Starosta strzelecki Józef Swaczyna, który też reprezentuje mniejszość niemiecką, ma już gotowy projekt zagospodarowania Góry św. Anny z pomnikiem i amfiteatrem. Śle listy, pisze projekty i wciąż czeka na pieniądze, jakieś 17-20 mln zł na potrzebny remont.

– Zależy mi, żeby to miejsce przetrwało i było przestrogą przed bratobójczą walką Ślązaków – przekonuje.

I tak pisze się historię od nowa.

Zobacz koniecznie

Musisz to wiedzieć

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera