Na stację benzynową przy ulicy Górnośląskiej, w towarzystwie swojej przyszłej synowej, przyjechał 58-letni mężczyzna. Jak się później okazało, oboje czekali na autobus z Anglii, którym miała przyjechać paczka od jego syna.
Mężczyzna zamówił kawę i alkohol, a następnie zapalił papierosa. Pracownik stacji zwrócił mu uwagę, że na stacji nie wolno palić papierosów. Mężczyzna nie zareagował. Papierosa zgasił dopiero po przyjeździe wezwanej firmy ochroniarskiej.
Po odjeździe ochroniarzy, 58-latek powiedział "teraz was wypalę". Wyszedł z budynku stacji i poszedł w kierunku jednego z dystrybutorów. Pracownik stacji zorientował się w jego zamiarach i szybko wyłączył zasilanie.
Sosnowiczanin zdjął pistolet , wylał na ziemię niewielką ilość benzyny i ją podpalił.
Na stacji ponownie zjawili się pracownicy ochrony, którzy zatrzymali podpalacza i przekazali go w ręce policyjnego patrolu.
Mężczyzna usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa, które zagrażało życiu i mieniu o wielkich rozmiarach. Grozi mu za to 8 lat więzienia.
*Najpiękniej oświetlone miasto na święta. Które? ZOBACZ TUTAJ
*Napad na Club 80 w Siemianowicach. Bandyci zdemolowali lokal
*Prezent na Święta Bożego Narodzenia: Najfajniejszy prezent na święta TOP 10 PREZENTÓW
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?