Sosnowiec: Noc Muzeum w Muzeum Farmacji i Medycyny ŚUM

Muzeum Farmacji i Medycyny Śląskiego Uniwersytetu Medycznego z okazji Nocy Muzeów przygotowało wiele interesujących atrakcji, nie tylko dla zainteresowanych medycyną.

Już w korytarzu po wejściu na teren muzeum na gości czekało kilka stoisk. Na nich można było zmierzyć sobie ciśnienie, cukier, sprawdzić skład swojego ciała oraz zmierzyć CO2 w wydychanym powietrzu.

Do dyspozycji było wiele medycznych ekspozycji. W jednej z sal czekały

- W sali farmaceutycznej możemy obejrzeć obiekty, które do niedawna były jeszcze w codziennym użytku i służyły aptekarzom województwa śląskiego do wytwarzania leków. Substancje były przechowywane w sztandach w gablotach – powiedziała Anna Banyś, pracownik Wydziału Farmaceutycznego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Sztandy ze szkła uranowego (zielonkawe) są cennym eksponatem. W latach 40. przestał być popularny, bo obawiano się jego właściwości promieniotwórczej. W gablotach znajdowały się także m.in. trucizny np. azoatan strychniny, który do 2008 roku był w preparacie Cardiamid coffein dostępnym w aptece bez recepty.

W gablotach znalazły się także tzw. Biblie Farmaceuty (w tym nawet nazistowska) – podręczniki wykorzystywane przez aptekarzy do nauki. Goście mogli zobaczyć także np. pigułnice do wytwarzania pigułek czy tabletkarkę.

W innych salach mogliśmy zobaczyć różne sprzęty medyczne. Zdecydowanie warto było zatrzymać się w jednej z sal, w której znajdowały się autentyczne meble z apteki z 1959 roku. Mogliśmy znaleźć tam także różne leki oraz maści opatrzone odpowiednią etykietą, która symbolizowała np. że jest to substancja silnie działająca.

W tej samej sali można było zobaczyć kopertę ze składką od farmaceuty na Polskie Towarzystwo Farmaceutyczne. Koperta została znaleziona w podziemiach budynku. Przywieszona została także kopia decyzji ministra zdrowia z 9 stycznia 1951, w której upaństwowiono wszystkie apteki w kraju.

Na końcu korytarza można było odczuć przyjemny zapach, który zachęcał do zwiedzania. Była to sala zaaranżowana na XIX-wieczną zielarnie, która znajdowała się na poddaszu aptekarza.

- Mamy bardzo aromatyczne zioła, które przyjechały do nas z Włoch z Toskanii. Udostępniła nam je firma Aboca. Firma specjalizuje się w produktach roślinnych i mają bardzo restrykcyjne przepisy pozyskiwania surowców oraz swoje własne ekologiczne plantacje. Ich leki na gardło działają bardzo dobrze, ponieważ sama je testowałam – powiedziała Małgorzata Stępień, pracowniczka Muzeum Farmacji i Medycyny ŚUM.

W sali znalazły się również interesujące eksponaty np. larwy czerwca kaktusowego, filtr do destylacji wody oraz perkolator służący do pozyskiwania soków

Pracownicy ŚUM z przyjemnością opowiadali gościom o różnych sprzętach oraz zdradzali interesujące ciekawostki.

Podczas Nocy Muzeum można było wysłuchać również ciekawych wykładów np. o leczniczej mocy olejków eterycznych czy odporności na antybiotyków.

Przygotowano także kilka atrakcji dla młodszych. Dzieci przy pomocy książek mogły rozwiązywać szyfry, stworzyć swoją własną słodką jadalną tabletkę oraz zrobić czopki. Rozrywki również nie zabrakło – w jednej z sal mogliśmy znaleźć wiele różnych gier planszowych.

Zaskakująca wystawa STOP SMOG w Katowicach

Najciekawsze startupy na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach