Sosnowiec, Olkusz: Będzie mniej busów

Akcję, do której planują się włączyć właściciele firm przewozowych z całego kraju zainicjowało Małopolskie Stowarzyszenie Przewoźników Osobowych w Krakowie. Należą do niego także przedsiębiorcy, którzy zdominowali przewozy busami na trasie Olkusz-Sosnowiec-Katowice.

- Ministerstwo Infrastruktury oraz premier Donald Tusk zignorowali nasze uwagi, które zgłaszaliśmy do projektu rozporządzenia w sprawie stawek opłat za korzystanie z dróg krajowych - mówi Marek Dyszy, prezes MSPO w Krakowie. - Teraz liczymy na pomoc posłów, którzy mają zgłaszać na najbliższym posiedzeniu Sejmu interpelacje w tej sprawie.

Jeśli nic nie zmieni się w tej sprawie, to od 1 lipca przewoźnik mający np. jednego busa będzie musiał zapłacić państwu miesięcznie od 2 do 4 tys. zł za korzystanie z dróg krajowych. Oznacza to, że więcej za bilety zapłacą pasażerowie, na których przedsiębiorcy przerzucą ciężar nowej opłaty. Jednak Dyszy podkreśla, że pasażerowie nie będą w stanie udźwignąć takiego obciążenia.

- Jeśli wziąć pod uwagę, że przewoźnicy mają po kilka pojazdów, to okaże się, że będą musieli od 1 lipca br. płacić za jazdę po państwowych drogach nawet 10 tys. zł miesięcznie. Czy rząd myśli, że my śpimy na pieniądzach? - pyta retorycznie Dyszy.

Wydaje się jednak, że interpelacje posłów nic nie zmienią w tej sprawie, bowiem rozporządzenie zostało przyjęte.

- Prawo zostało ustalone i przewoźnicy nie mają innej możliwości, by pogodzić się z nowymi przepisami - mówi Mikołaj Karpiński z Ministerstwa Infrastruktury.

Przewoźnicy nie mają zamiaru się poddać i zapowiadają blokady dróg, a nawet tzw. dni bez przejazdów wówczas np. żaden przewoźnik nie będzie świadczył usług transportowych na trasie Olkusz- Katowice.
- Decyzja zapadnie 30 kwietnia - mówi Dyszy.