Sprawiedliwości powoli staje się zadość

Wszystkie kasacje obrońców skazanych członków plutonu specjalnego ZOMO zostały dziś oddalone przez Sąd Najwyższy. - Sprawiedliwości powoli staje się zadość. Po tylu latach trudno jednak mówić o jakiejś wielkiej satysfakcji, ale dobrze, że ta sprawa jest już zakończona - komentuje szef Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności Piotr Duda.

- Zbrodniarze nie mają już żadnej instancji, do której mogą się odwołać. Poniosą zasłużoną karę. Wielokrotnie powtarzaliśmy jednak, że ci ludzie to były ręce wykonujące rozkazy. Czekamy teraz na kary dla głów: gen. Czesława Kiszczaka i innych przedstawicieli komunistycznych elit - mówi Piotr Duda.

Szef Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności dodaje, że najwyższa pora również, by polskie państwo wywiązało się z kolejnego obowiązku - naprawienia krzywd rodzinom ofiar. - Wstyd, że kolejne rządy, również te prawicowe, to zaniedbały. Gdyby nie górnicy z Wujka, to ci ludzie nie byliby teraz premierami czy ministrami.

Przyjęta niedawno przez Sejm ustawa zakłada 50-tysięczne odszkodowania dla rodzin ofiar komunizmu. - Trudno wycenić śmierć najbliższej osoby, ale ta kwota jest skandaliczna - mówi szef Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności. - Rodziny zamienionych w szpitalu dziewczynek dostały w sumie prawie 2 mln zł. To był wielki dramat dla tych ludzi i słusznie dostaną za to odszkodowanie. Szkoda, że zupełnie inaczej w Polsce traktuje się dramaty rodzin, które na Wujku na zawsze straciły swoich najbliższych - uważa Piotr Duda.