Sprzedawca nie obsłuży klienta bez maseczki. Ministerstwo Zdrowia: Zaleceń należy przestrzegać. Maseczka w sklepie to konieczność

Sprzedawca nie obsłuży klienta bez maseczki

Sprzedawca nie obsłuży klienta bez maseczki. Ministerstwo zdrowia wystosowało jasne stanowisko w tej sprawie, a Związek Przedsiębiorców i Pracodawców opublikował na swojej stronie internetowej odpowiedź podpisaną przez wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego.

Wynika z niego, że:

• sklep powinien informować o konieczności maseczki,

• sklep może wymagać noszenia maseczki ochronnej i ma prawo odmówić obsługi klientowi, który jej nie nosi.

Prezentowanie publicznie informacji o konieczności zakrywanie ust i nosa (w miejscach ogólnodostępnych, w tym w obiektach handlowych lub usługowych, placówkach handlowych lub usługowych i na targowiskach) należy uznać jako warunek początkowy do skutecznego skorzystania z oferty sprzedaży przez kupującego. Zagadnienia to powinno być oceniane z punktu widzenia zasad współżycia społecznego - precyzuje Cieszyński.

Do sklepu bez maseczki nie wejdziesz. Jest stanowisko MZ

Stanowisko MZ mówi, że sklep ma prawo odmówić obsługi klientowi, który nie respektuje obowiązku zasłaniania ust i nosa.

W tym wypadku odmowa jest uzasadniona i nie łamie art. 135 z Kodeksu wykroczeń mówiącego o tym, że kto bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży podlega karze grzywny.

Stanowisko MZ popiera również Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji.

Pracownicy sklepów mogą jedynie zwrócić uwagę i liczyć na wyrozumiałość ze strony klientów. Jeśli personel sklepu spotyka się z agresywnymi reakcjami klientów, to tutaj zaczyna się rola państwa i organów państwowych egzekwujących obowiązek zakrywania nosa i ust. Dlatego zgadzamy się z Ministerstwem Zdrowia, że sankcją, która powinna być stosowana wobec klientów nieprzestrzegających zasad, jest odmowa obsłużenia - brzmi stanowisko POHiD.

Źródło: finanse.wp.pl.