Stróżówka na placu zabaw w Bielsku-Białej? „Jeśli nic z tym nie zrobimy, zostanie zniszczony”

Integracyjny plac zabaw Szósty zmysł, jaki powstał w efektownie zrewitalizowanym za 5,8 mln zł ogrodzie jordanowskim przy ul. Broniewskiego i Zielonej w Bielsku-Białej, w czerwcu 2020 r. został udostępniony mieszkańcom. Szybko zaskarbił sobie ich sympatię stając się jednym z najpopularniejszych miejsc zabaw w mieście. Nic dziwnego, plac zabaw jest znakomicie urządzony, dzięki czemu dzieciaki mogą spędzić tu sporo czasu na zabawie - w piaskownicy, na huśtawkach, trampolinach, tyrolce, zjeżdżalniach, ściance wspinaczkowej, małym parku linowym czy eksperymentując z dźwiękami dzięki m.in. dzwonkom i cymbałom.

- Przychodzą tu rodziny z dziećmi nie tylko ze Śródmieścia, ale z całego miasta – przyznaje radna Niezależnych.BB Małgorzata Zarębska. I zauważa, że sam monitoring nie do końca sprawdza się przy utrzymaniu porządku i bezpieczeństwa w parku.

- Bardzo często młodzież powyżej 12 roku życia przychodząca do parku korzysta z jego atrakcji dewastując sprzęt. Spożywanie alkoholu i palenie papierosów, przeklinanie przy małych dzieciach jest na porządku dziennym – wskazuje radna. Dodaje, że nie jest przestrzegany zakaz wprowadzania psów , a osoby starsze, nadzorujące dzieci bawiące się w parku, potrafią po nim jeździć na rowerach.

- Wywieszony regulamin parku nie jest przestrzegany, bo nikt nad tym nie czuwa – uważa Małgorzata Zarębska zwracaj jednocześnie uwagę na nierozwiązany dotąd problem toalet (jest tylko toi-toi, który też jest dewastowany). – Może należałoby wykorzystać przestrzeń na terenie parku i tam umieści toalety jak również stróżówkę? Jeżeli nic z tym nie zrobimy park zostanie zniszczony – uważa Małgorzata Zarębska, która z taka interpelacją zwróciła się do prezydenta Bielska-Białej.

Na problem dewastacji placu zabaw Szósty zmysł uwagę zwracali bielscy urzędnicy we wrześniu. Wskazywali na pocięty piłkochwyt boiska, uszkodzone urządzenia muzyczne, dziurę w gumowej nawierzchni i uszkodzone szyny budynku zaplecza parku.

- To szczególnie przykre, bo przez czyjąś nieodpowiedzialność cierpią dzieci, dla których ten teren jest przeznaczony. Na terenie parku działa monitoring, dlatego zlecono przejrzenie jego zapisów w celu ustalenia sprawców zniszczeń – informowali urzędnicy. Przedstawiciele Wydziału Gospodarki Miejskiej Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej zaapelowali wtedy, by reagować na wszelkie przejawy niszczenia wspólnego mienia poprzez zgłaszanie takich spraw do służb porządkowych.