Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

System poszukiwań dzieci Child Alert w 2013 roku

Grażyna Kuźnik
Lucyna Nenoff
System Child Alert, który polega na błyskawicznej akcji wielu służb zaraz po zaginięciu dziecka, ruszy w Polsce dopiero w połowie przyszłego roku. W Europie działa już w 11 krajach. System jest skomplikowany i drogi, więc Polska się z nim spóźnia. Poinformował o tym Jacek Cichocki, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, na konferencji poświęconej poszukiwaniu zaginionych osób w Polsce.

Według danych policji, w ubiegłym roku zgłoszono w kraju 15 616 zaginięć, w tym 4330 osób do lat 17. Zaginęło 151 dzieci do lat siedmiu.

- Niestety, zaginięć jest coraz więcej, również dzieci - mówi kom. Jacek Pytel, rzecznik katowickiej policji. - W ubiegłym roku mieliśmy 123 zgłoszenia, w tym 35 dotyczyło nieletnich. W roku obecnym mieliśmy 156 zaginięć, ale aż 80 dotyczyło dzieci i młodzieży. Większość z nich odnajdujemy, ale o niektórych nie mamy żadnych wieści. Czasami przez całe lata.

95 proc. dzieci odnajduje się w ciągu pierwszego tygodnia. Ale im dłuższe poszukiwania, tym mniej nadziei.

Dzieci, które giną bez śladu w woj. śląskim, znikają właśnie zimą lub jesienią. Przepadają w miejscach, które wcale nie są odludne. Pochodzą ze skromnych rodzin, może były wcześniej obserwowane. Częściej giną dziewczynki.

Policja nazywa je "trwale zaginione". Na świecie mówi się o nich "niezapominajki". Niebieski kwiatek stał się symbolem pamięci o dzieciach, których los jest nieznany. To pomysł organizacji Child Focus z Belgii, skąd pochodził pedofil Marc Dutroux, skazany na dożywocie za morderstwa małych dziewczynek.

- Dzieci giną dlatego, że nie mają dobrej opieki - podkreśla Aleksandra Andruszczak-Zin z Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych Itaka. - Bywa, że ich zaginięcie to wynik konfliktów między rodzicami. Istnieją jednak sprawy zniknięć bez śladu, gdzie nie ma świadków wydarzeń i nie wiadomo, co się stało. Czy dziecko uległo wypadkowi, czy ktoś mu zrobił krzywdę?

W woj. śląskim jest kilka takich niewyjaśnionych zaginięć. Nie ustalono, co się stało z Iwonką Wąsik z Tarnowskich Gór, Basią Majchrzak z Jastrzębia-Zdroju, Kubą Jaworskim z Katowic, Sylwią Iszczyłowicz z Zabrza, Mateuszem Domaradzkim z Rybnika.

Szef MSW zapowiedział, że wkrótce powstanie baza DNA osób zaginionych, która ułatwi ustalenie ich losów.

W Polsce działa już całodobowy, bezpłatny telefon o numerze 116 000, na który można dzwonić poszukując dziecka. Rocznie telefon notuje 20 tys. połączeń. Policja apeluje, żeby o zaginięciu dziecka informować natychmiast, bo w tej sytuacji liczy się każda minuta.


*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW i ZAGŁOSUJ
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Marsz Autonomii przeszedł przez Rybnik. Zobacz ZDJĘCIA
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!