Chodzi przede wszystkim o linię nr. 15 łączącą centrum Katowic z Zagórzem. Pod koniec kwietnia podobne porozumienia zawarły już Chorzów i Zabrze. W kolejce czekają Katowice, Bytom i Ruda Śląska.
- Nie ma już rozbieżności między oczekiwaniami spółki a gminą. Dokumenty czekają jedynie na podpisy sygnatariuszy porozumienia - mówi nam Jerzy Orenowicz z Tramwajów Śląskich, zajmujący się pozyskiwaniem pieniędzy z funduszy unijnych.
Porozumienia pozwolą sięgnąć Tramwajom Śląskim po co najmniej 100 mln euro z projektu związanego z modernizację infrastruktury tramwajowej i trolejbusowej w regionie. Drugie tyle będą musiały wyłożyć miasta, które zdecydują się podpisać porozumienie. Już wiadomo, że Chorzów musi znaleźć w budżecie prawie 24 mln zł a Zabrze ponad szesnaście. Linia numer piętnaście będzie kosztowała Sosnowiec na pewno nie mniej.
- Ale jesteśmy bardzo zdeterminowani, żeby nasi mieszkańcy podróżowali w końcu w przyzwoitych warunkach. Przez lata degradacja torowisk posunęła się tak daleko, że pasażerowie zaczęli nazywać "15" - rollercoasterem za półdarmo.
Sosnowiec planuje zakup tramwajów niskopodłogowych za 37 mln zł
Co dostaniemy za kilkadziesiąt milionów? Przede wszystkim modernizację torowiska od granicy Sosnowca z Katowicami do pętli na Zagórzu. Dodatkowo na tej trasie będą jeździły szybkie, niskopodłogowe wozy rozwijające prędkość do kilkudziesięciu kilometrów na godzinę. Już ogłoszono postępowanie przetargowe na wykonanie dokumentacji w tym zakresie. otwarcie kopert 4 czerwca.
Jerzy Orenowicz jest przekonany, że przed Euro 2012 pierwsi pasażerowie pojadą nową trasą.
Ale to nie wszystko. W poczekalni jest już projekt kolejnego porozumienia na wydłużenie trasy "piętnastki" w Zagórzu o pięć kilometrów. Jak ustaliliśmy, właśnie Sosnowiec nanosi poprawki i uwagi w papierach. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie porozumienie zostanie podpisane jeszcze w maju.
- Plany wydłużenia trasy linii nr 15 są daleko posunięte podobnie jak pozostałe inwestycje tramwajowe zaplanowane w ramach przygotowań do Euro 2012. Linia nr 15 jest dla nas szczególnie ważna, jako kręgosłup miejskiej sieci komunikującej nas z Katowicami. Chociaż inne miasta likwidują połączenia tramwajowe sieć tej komunikacji w naszym mieście dobrze funkcjonuje i nie ma powodu jej obcinania - mówi rzecznik sosnowieckiego Urzędu Miejskiego Grzegorz Dąbrowski.
Nieoficjalnie ze strony TŚ i sosnowieckiego ratusza idą sygnały, że wydłużenie linii numer 15 o kilka kilometrów to wszystko, na co mogą liczyć mieszkańcy. Nie zanosi się na oczekiwane przez mieszkańców połączenie tramwajowe Sosnowca z Dąbrową Górniczą. - Mamy wykupione tereny i z technicznego punktu widzenia nie ma przeszkód. Obawiam się jednak, że w sferze finansowej jeszcze wiele lat będzie to jedynie mrzonka - uważa Dąbrowski.
Połączenie tramwajem Sosnowca z Dąbrową Górniczą pozwoliłoby ominąć Będzin, który faktycznie mimo protestów mieszkańców rezygnuje z tramwajów na swoim terenie.
Pierwszą ofiarą tegorocznych cięć stała się linia 24, której skrócono trasę. Nie obsługuje już przystanków od Będzin Zamek po dawną KWK Paryż, sprawiając, że częstotliwość przejazdu w tym obszarze zmniejszyła się dwukrotnie. Następne cięcie to linia 27, która nie obsługuje od marca Będzina. Jej trasa biegnie jedynie od przystanku Pogoń Akademiki po Kazimierz Pętla.
Z powodu tych zmian związkowcy z Tramwajów Śląskich i Sierpnia 80 rozpoczęli już zbieranie podpisów, które ma umowżliwić zorganizowanie referendum odwołującego Radosława Barana, prezydenta Będzina .
Tymczasem Sosnowiec wchodząc w unijny program modernizacji związanych z infrastrukturą tramwajową ma szansę wpompować w szybką linię tramwajową168 mln zł. Planuje się też zakup tramwajów niskopodłogowych za 37 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?