PATRYK PUDELKO

Dwoje turystów z Katowic - 40-letni mężczyzna oraz 25-letnia kobieta - zgubiła się w rejonie Babiej Góry w Beskidzie Żywieckim. Poszukiwało ich kilkunastu ratowników Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Dramat w Świętochłowicach. Mężczyzna przestał oddychać. Na miejsce zdarzenia, czyli do budynku przy ulicy Chorzowskiej, zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratowniczego. Piersi dotarli tam strażacy ze Świętochłowic i podjęli resuscytację mężczyzny. Następnie zabezpieczali miejsce lądowania śmigłowca LPR. Później akcję przejęli ratownicy.

Ogromnym brakiem wyobraźni wykazała się turystka, która zdecydowała się iść na Babią Górę. Nie dość, że była źle przygotowana do wyprawy, to na dodatek wybrała najtrudniejszą trasę, jaką można dostać się na Babią - tzw. Perć Akademików. W efekcie w trudno dostępnym i oblodzonym terenie kobieta spanikowała. Konieczna była interwencja ratowników Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Wybuch gazu w Kobiernicach. Cała rodzina znalazła się pod gruzami własnego domu jednorodzinnego. Strażakom spod zawalonego domu udało się wydostać sześć osób. Niestety jedna, w wieku około 70 lat, zmarła na skutek odniesionych obrażeń. Pozostałym domownikom, w tym trójce dzieci, nic już nie zagraża. Komendant PSP powiedział o prawdopodobnej przyczynie wybuchu.

Na drodze DK-81 w Skoczowie, w kierunku Ustronia doszło do wypadku z udziałem motocyklisty, który pomimo prób reanimacji zmarł. Ruch w tym rejonie będzie utrudniony jeszcze przez kilka godzin.

Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR uratowali dwóch turystów, którzy w trudnych warunkach atmosferycznych zgubili się w partiach szczytowych Babiej Góry. w stanie lekkiego wychłodzenia, byli zdolni do samodzielnego zejścia w kierunku Krowiarek.

13. Śląska Brygada Obrony Terytorialnej wzmacnia swoją Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą. "Terytorialsi" wzięli udział w szkoleniu, na którym uczyli się prowadzić akcje ze wsparciem psów ratowniczych. - Był szybszy. Odnalazł poszkodowanego w wyznaczonym do przeszukania sektorze zdecydowanie szybciej niż zrobiłby to człowiek nawet posługujący się zaawansowanym elektronicznie sprzętem - podkreślał żołnierz 13. ŚBOT.

Troje turystów schodząc z Babiej Góry w gęstej mgle zgubiło szlak i utknęły na prawie pionowej ścianie zwanej Żlebem Poszukiwaczy Skarbów - poinformowała właśnie Grupa Beskidzka Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na pomoc ruszyło pięciu ratowników GOPR... ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Akcja ratowników GOPR na Solisku: Trzy osoby zostały ranne w wypadku, do którego doszło w rejonie Suchego na terenie Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego. Poszkodowani zjeżdżali wcześniej na tzw. jabłuszkach i uderzyli w drzewo. Konieczna była pomoc ratowników z Grupy Beskidzkiej GOPR.

Kopalnia Zofiówka: W nocy ratownicy znaleźli ciało ostatniego górnika poszukiwanego pod ziemią w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Jego ciało znajdowało się pod jedną z wielu konstrukcji w zniszczonym tąpnięciem chodniku. Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek ogłosił dzień żałoby na terenie całego województwa śląskiego.

Akcja ratownicza w kopalni Zofiówka: trwa 10. doba poszukiwań zaginionego górnika. Daniel Ozon, prezes JSW ogłosił 7-dniową żałobę we wszystkich zakładach i spółkach. Prawdopodobnie zjedziemy na dół, warunki są już tam lepsze - powiedział nam jeden z przewodników psów tropiących z Jastrzębia-Zdroju. Trzy osoby z psami, dwóch strażaków i jedna policjantka z Olsztyna, ruszyli rano na kopalnię Zofiówka, by pomóc w akcji ratowniczej, gdy zajdzie taka potrzebna. Wciąż nie znaleziono bowiem ostatniego uwięzionego pod ziemią górnika.

Akcja ratownicza w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu trwa już dziesiątą dobę. W sobotę i niedzielę ratownicy dotarli do dwóch zaginionych górników w kopalni Zofiówka. Obydwaj nie przeżyli wstrząsu. W nocy trwały poszukiwania ostatniego pracownika.

Akcja ratownicza w Kopalni Zofiówka: Zaginieni górnicy z kopalni Zofiówka mogą mieć dostęp do powietrza. Jest szansa, że żyją. Trwa siódma doba akcji ratowniczej w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Ratownicy nie tracą nadziei na znalezienie żywych górników 900 m pod ziemią. - Na dole warunki są bardzo trudne, lecz mamy przesłanki, które pozwalają myśleć, że górnicy mają tam szanse na przeżycie - mówi Andrzej Kleszcz, wiceprezes Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.

W środę wieczorem z akcją ratowniczą w kopalni Zofiówka zapoznawali się marynarze, których na pomoc wysłało Ministerstwo Obrony Narodowej. Mają ze sobą pływające pod wodą roboty. Niestety, pojawiły się duże problemy z jedną z czterech pomp do usunięcia rozlewiska.

W ciągu najbliższych godzin ma być wiadomo, gdzie znajduje się 3 górników zaginionych w kopalni Zofiówka po wstrząsie i zawale na głębokości 900 m. Ratownicy maja do przejścia i przeszukania chodnik o długości 130 m. Na ostatniej konferencji prasowej w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju poinformowano dziennikarzy, że akcja ratownicza trwa. To mozolna, czasochłonna praca ratowników. - Cały czas pracujemy z dużą determinacją. Wierzymy, że górnicy żyją - zapewnia prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Daniel Ozon.

Silny wstrząs w Jastrzębiu-Zdroju w kopalni Zofiówka miał miejsce w sobotę 5 maja o godzinie 10.55. Z kopalni ewakuowano górników. W zagrożonym rejonie pracowało 11 osób. 4 górników wyjechało na górę o własnych siłach. Kolejnych dwóch ratownicy wyciągnęli na noszach. Niestety pod ziemią przebywa jeszcze 4 górników. Trwa dramatyczna akcja ratownicza. Niestety w niedzielę z wyrobisko wydobyto dwa ciała

5 osób musieli sprowadzić w niedzielę z Babiej GOPR-owcy. Turyści stracili orientację w terenie i nie byli w stanie znaleźć drogi powrotnej.

Ratownicy GOPR-u uratowali pięcioro turystów. Akcja ratownicza trwała kilka godzin.

Beskidzcy goprowcy uratowali dwóch turystów, którzy zabłądzili w rejonie Babiej góry. Akcja ratunkowa była prowadzona w bardzo trudnych warunkach - burza śnieżna, ograniczona widoczność i wiatr wiejący z prędkością powyżej 100 km/h.

Akcja ratownicza na Pogorii III. Na telefon Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach wpłynęło po godz. 19.00 zgłoszenie, że w zalewie ktoś tonie... Najprawdopodobniej był to jednak głupi żart.

Eksperci Wyższgo Urzędu Górniczego, badający katastrofę po wstrząsie w kopalni Wujek Śląsk są zgodni: należy zaniechać dalszej eksploatacji w części pokładu 409 ścianami: 7 i 9 oraz U1a. Takie wnioski płyną po analizie przyczyn wstrząsu, w wyniku którego zmarło 2 górników.

Dzisiaj o godz. 6:44 formalnie zakończono akcję ratowniczą w KWK Śląsk. Wyższy Urząd Górniczy powołał zespół 11 ekspertów z zakresu wstrząsów wysokoenergetycznych, którzy zdecydują jaka będzie przyszłość wydobycia w rejonie katastrofy. Przypomnijmy, że to był drugi silny wstrząs w tym rejonie w ciągu ostatniego roku.