Grzegorz Tobiszowski, wiceminister ds. energii odpowiadał dzisiaj w Sejmie na zapytania grupy posłów Nowoczesnej na temat sytuacji spółek górniczych. Wśród nich nie zabrakło pytań, które odnosiły się do kondycji Polskiej Grupy Górniczej. To spółka, która działa od 1 maja tego roku, a jej zadaniem jest uratowanie płynności finansowej kopalń i zakładów należących do dawnej Kompanii Węglowej.
Wiceminister Tobiszowski mówił, że spółka zanotowała wynik ujemny i jest on wyższy od tego, który był zaplanowany w biznesplanie. Dodajmy, że wcześniej zakładano, iż PGG tego roku nie zakończy na plusie, a wynik "zero plus" ma zostać osiągnięty na koniec 2017 roku.
- To odchylenie (od biznesplanu - przyp. red.) nie jest na tyle zatrważające, żeby akcjonariusze i obligatariusze mogli być zaniepokojeni - uspokajał Tobiszowski. Strata, jaką spółka dotąd zanotowała, wynosi 364 mln zł. Jest to kwota zbliżona do tej, która pojawiała się do tej pory w mediach - szacowano, że wynik ujemny PGG wynosi ok. 400 mln zł.
Przychody Polskiej Grupy Górniczej wyniosły do tej pory 1,7 mld zł, koszty działalności - ponad 2 mld zł. Straty na działalności operacyjnej - 397 mln zł, strata na sprzedaży węgla - 328 mln zł.
Tobiszowski informował również, że kwota planowanych inwestycji, które mają zostać przeprowadzone w kopalniach, należących do grupy, ma wynieść 1,4 - 1,5 mld zł. Inwestorzy, którzy zdecydowali się zaangażować w ten projekt i dokapitalizować nową spółkę, wnieśli do tej pory 1 mld zł. Przypomnijmy, że płatność została podzielona na trzy raty. Kolejna, druga transza na konto PGG ma wpłynąć na początku przyszłego roku.
Wiceminister mówił także o pracach związanych z przekazywaniem zorganizowanych części kopalń do SRK. Zgodnie z planem ma trafić tam część kopalni Pokój wraz z przeróbką. Przypomniał również o stanie zawieszenia kopalni Sośnica - zakład ma czas do końca stycznia 2017 roku, aby spełnić określone wskaźniki. Jeśli im nie podoła, końcem 2017 roku ma zostać przekazana do SRK. Tobiszowski wspomniał również, że w przyszłości do SRK może trafić część kopalni Rydułtowy, ponieważ kończy się tam złoże.
- Chcemy utrzymać ilość ścian przygotowanych do wydobycia poprzez zmniejszanie majątku, który jest nam zbędny do utrzymania w samej strukturze, aby uczynić bardziej efektywnym wydobycie węgla (...), by odpowiadać na potrzeby rynku. Chcemy odejść od wydobywania węgla, z którym mamy problem ze zbyciem - mówił Tobiszowski.
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected]
DZ24 WIADOMOŚCI CZYTELNIKÓW I INTERNAUTÓW
*Śląskie jest NAJ... Ciekawe, czy to wiecie ROZWIĄŻCIE QUIZ
*Tragedia w Częstochowie. Para 18-latków zginęła w wypadku
*25 lat więzienia dla Krakowiaka, a on stoi z kamienną twarzą ZDJĘCIA
*Równica bez schroniska? Niestety to koniec
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?