Trwa Śląsko-Ukraińskie forum pracy na Stadionie Śląskim. Jak wykorzystać potencjał nowych osób na rynku pracy?

W Chorzowie analizowane są doświadczenia i obserwacje różnych instytucji z ostatnich miesięcy. Rozmowa ma pomóc wypracować nowe rozwiązania, które zaktywizują potencjał zawodowy przybyłych do Polski osób.

- Głównym celem tego spotkania jest aktywizacja i asymilacja w Polsce osób z Ukrainy, aby mogły się tu usamodzielnić. Nie wiemy ile będzie trwała wojna. Z tej perspektywy musimy przygotować się na wszelkie scenariusze, a co najważniejsze pomóc tym, którzy najbardziej tego wsparcia potrzebują, czyli kobietom i dzieciom przebywającym w polskich rodzinach lub w ośrodkach instytucjonalnych – wyjaśniał Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.

Na początku spotkania przedstawiono statystyki i dane liczbowe ukazujące skalę tego, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach w naszym regionie. Do tej pory osobom z Ukrainy w województwie śląskim nadano 116 tysięcy numerów PESEL. Najwięcej z nich osiedliło się w Katowicach oraz w powiatach cieszyńskim i żywieckim. Obecnie 14 tysięcy osób przebywa w instytucjonalnych zakwaterowaniach. Wciąż jednak więcej osób z Ukrainy znajduje schronienie w prywatnych lokalach. Świadczy o tym 26 tysięcy złożonych wniosków na wypłatę 40 złotych dla 90 tysięcy mieszkańców województwa śląskiego. Do szkół i przedszkoli w naszym regionie chodzi 22 tysiące ukraińskich uczniów. Najwięcej z nich uczy się w Katowicach, Gliwicach i Bielsku-Białej. W tym czasie, na terenie województwa, urodziło się też 130 ukraińskich dzieci.

Firmy z województwa śląskiego, od 24 lutego 2022 roku, zatrudniły już 16 tysięcy osób narodowości ukraińskiej, a 14 tysięcy z nich to kobiety.

- To pokazuje, że aktywizacja na rynku musi być nakierowana na te zawody i te aktywności, które dadzą możliwość podjęcia pracy kobietom – przekonuje Jarosław Wieczorek. - Dziś mamy tak dobrą sytuację na rynku pracy w Polsce, że prawie w prawie każdej branży potrzebne są ręce do pracy, natomiast są pewne bariery mentalne i funkcjonalne, jak choćby znajomość języka polskiego – dodaje.

W spotkaniu udział bierze także Stanisław Szwed, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Minister zauważył, że od kilku tygodni odwraca się tendencja migracyjna – obecnie więcej osób wraca do Ukrainy, niż wyjeżdża stamtąd do Polski.

- Widzimy odpływ mężczyzn z rynku pracy, najbardziej odczuła to budowlanka. Dla części osób przeszkodą w podjęciu pracy jest bariera językowa. Inne nie decydują się na prace, bo wierzą, że za chwilę wrócą do domu – mówił Stanisław Szwed.

Na przełomie kwietnia i maja duże nadzieje wiązano początkiem sezonu w branży ogrodniczej. Niestety okazało się, że kiepskie zarobki uniemożliwiają przyciągnięcie odpowiedniej liczby osób do tego sektora.

- Płace w ogrodnictwie utrudniają znalezienie pracowników – w normalnej sytuacji 200 tysięcy osób co roku znajdowało tu zatrudnienie, dziś jest jest z tym trochę problem – tłumaczył Stanisław Szwed.

W trakcie wystąpienia wojewoda śląski wskazał także na istnienie w omawianej grupie luki w zatrudnieniu na poziomie 30 tysięcy osób.

- Wiemy dobrze o tym, że wśród nich jest spora grupa, która pracuje zdalnie i funkcjonuje normalnie na ukraińskim rynku pracy. Kolejna grupa nie decyduje się na zatrudnienie w Polsce, ze względu na dużą liczbę dzieci i niepewność związaną z „życiem na walizkach”. Jest jednak niemały procent wśród tych 30 tysięcy osób, które można przekwalifikować, dać im narzędzia i możliwości, aby weszli na rynek pracy w województwie – wyjaśniał Jarosław Wieczorek.

Prelegenci wskazywali na wiele działających już rozwiązań, które mają dać efekt w najbliższych miesiącach. Wśród nich jest m.in. aplikacja dla uchodźców wskazująca w jakim regionie można znaleźć poszukiwany typ pracy, a także ministerialny program „Razem Możemy Więcej” realizowany na Śląsku przez Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach. Na razie do WUP-u wpłynęły jedynie 23 wnioski dla 150 pracowników na kwotę 700 tysięcy złotych. Rezerwy są jeszcze spore ponieważ pula na szkolenia kompetencyjne i językowe dla pracowników z Ukrainy, których mogą zatrudnić polscy przedsiębiorcy, wynosi ponad 6 milionów złotych.

Zgodnie wskazywano również na konieczność uelastycznienia zasad zakładania żłobków – bez stworzenia nowych mechanizmów opieki nad dziećmi, rynek pracy nie będzie mógł wykorzystać potencjału osób z Ukrainy, którym bez wsparcia opiekuńczego, dużo ciężej będzie zdobyć zatrudnienie i stabilność finansową.