Trzy wilki kąpią się w kałuży w Beskidach. Złapała je fotopułapka w Babiogórskim Parku Narodowym. Film robi furorę w internecie WIDEO

Trzy wilki kąpią się w kałuży. Złapała je fotopułapka

- Wilki zostały nagrane na terenie objętym ścisłą ochroną, w naturalnym lesie, gdzie czują się swobodnie - wyjaśnia Maciej Mażul, przewodnik w Babiogórskim Parku Narodowym.

Przyrodnicy szacują, że na terenie Babiogórskiego Parku Narodowego pojawia się od siedmiu do ośmiu wilków w dwóch watahach. Drapieżniki cały czas przemieszczają się, potrafią w ciągu doby pokonać nawet 70-80 km, więc w jeden wieczór mogą pojawić się w rejonie Babiej Góry, by za kilka godzin dotrzeć do Beskidu Żywieckiego, na Słowację czy w Pasmo Policy.

- Można powiedzieć, że obecność wilków na Babiej Górze jest stała, bo cyklicznie pojawiają się ich ślady, odchody czy drapieżniki zostają nagrane na fotopułapkę - dodaje Maciej Mażul.

Przyrodnicy zwracają uwagę, że wilki dla swojego dobrego samopoczucia szukają miejsc, gdzie z ludźmi się nie spotkają, bo człowieka traktują jako swoje największe zagrożenie. Niemniej potrafią zostawić swoje tropy na szlakach turystycznych, bo po prostu z nich czasami korzystają, głownie po zmroku, kiedy jest mniejsza szansa spotkania ludzi. Tak więc spotkanie wilka twarzą w twarz jest mało prawdopodobne, chyba że stanie się to przez zupełny przypadek lub wilk jest w bardzo słabej kondycji.

- My się boimy wilków, bo są o nich bajki, które opowiada się nam w dzieciństwie, ale nie mamy żadnych potwierdzonych informacji, żeby wilk stwarzał śmiertelne zagrożenie dla człowieka - podkreśla Maciej Mażul. Zwraca uwagę, że mimo iż w Babiogórskim Parku Narodowym nie ma zakazu poruszania się po zmroku, jak np. w Tatrach, to przyrodnicy apelują, żeby turyści raczej nie po zmroku chodzili poparku, bo noc jest tym czasem, kiedy zwierzęta mogą od nas odpocząć.