Bohaterem w polskiej drużynie był Kacper Guzik. 22-letni napastnik strzelił dwie bramki dla biało-czerwonych. Pochodzący z Nowego Targu zawodnik jest dobrze znany na Śląsku, bo najpierw przez kilka miesięcy grał w HC GKS Katowice, a później trzy sezony spędził w GKS Tychy. Guzik hokej uczył się za oceanem, bo do USA wyjechał jako 13-latek i spędził tam sześć lat. W kadrze czuje się jak w domu, bo jej kapitanem jest jego szwagier Grzegorz Pasiut. Guzik ze szwagrem zapewnili nam zwycięstwo nad Francją. W rodzinie Guzików w hokeja grają także jego brat Konrad i siostra Monika.
Goście w małej hali Spodka nie grali w najsilniejszym składzie, ale w polskiej drużynie też brakowało hokeistów mistrza Polski GKS Tychy przygotowujących się do występu w finale Pucharu Kontynentalnego. Jednym z rywali tyszan w styczniowej imprezie będzie zespół Rouen Dragons, którego siedmiu zawodników mogliśmy oglądać w Katowicach.
W pierwszej tercji lesze wrażenie sprawiali biało-czerwoni. Polacy nie potrafili jednak wykorzystać ponad minuty gry w podwójnej przewadze, a Tomasz Malasiński przegrał pojedynek sam na sam z Cristobalem Huetem. Bramkarz Francuzów grający na co dzień w szwajcarskim Lausanne HC skapitulował jednak w 16 minucie, gdy w ogromnym zamieszaniu do siatki trafił Guzik.
Goście nie ograniczali się tylko do obrony. Po strzale Sachy Treille w 7 min. głośno zadzwoniła poprzeczką i dopiero analiza wideo wykazała, że krążek nie znalazł się w bramce.
Na początku drugiej odsłony Guzik po raz drugi przytomnie zachował się pod bramką rywali. Sędzia sygnalizował karę Francuza i nasz bramkarz Rafał Radziszewski zjechał już z lodu, gdy Marek Strzyżowski podał do napastnika Cracovii, a ten z bliska wepchnął krążek do siatki.
Francuzi widząc, że to nie przelewki wzięli się do roboty i jak na drużynę z hokejowej elity przystało przyspieszyli tempo swych akcji. Kontaktowego gola strzelił Brian Henderson, syn pochodzącego z Kanady trenera Trójkolorowych Dave’a Hendersona. Do remisu doprowadził natomiast Jonathan Janil zmieniając lot krążka po strzale Treille.
W trzeciej tercji mieliśmy swoje szanse, bo przez 1,50 min Polacy grali pięciu na trzech. Zwycięskiego gola strzelili jednak na 1,12 min. przed końcem, gdy grali w osłabieniu. Grzegorz Pasiut uciekł francuskim obrońcom i w sytuacji sam na sam pokonał Hueta. Rywale w ostatniej minucie wzięli czas i wycofali bramkarza grając w szóstkę przeciwko czwórce Polaków, lecz nasi nie dali sobie wydrzeć cennej wygranej.
Polska – Francja 3:2 (1:0, 1:2, 1:0)
Bramki 1:0 Kacper Guzik (16), 2:0 Kacper Guzik (23), 2:1 Brian Henderson (26), 2:2 Jonathan Janil (34), 3:2 Grzegorz Pasiut (59)
Kary Polska – 4, Francja – 14 minut
Widzów 1.200
Polska Radziszewski - Sulka, Rompkowski, Wronka, Zapala, Malasiński - Górny, Wanacki, Chmielewski, Pasiut, Kapica - Bychawski, Wajda, Danton, Dziubiński, Urbanowicz - Kruczek, Dąbkowski, Strzyżowski, Cichy, Guzik.
Włochy – Kazachstan 5:3 (1:1, 1:1, 3:1)
1.Kazachstan 3 6 10-8
2.Polska 3 6 6-5
3.Włochy 3 4 7-8
4.Francja 3 2 7-9
*Prezenty pod choinkę 2015 To najciekawsze propozycje
*Najbardziej patologiczne miasta w woj. śląskim RANKING 2015
*Roraty 215: Pytania i odpowiedzi z Małego Gościa Niedzielnego
*Makabryczny wypadek w Mierzęcicach na trasie S1: Zginęła matka i ojciec ZDJĘCIA
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?