Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twaróg: Po defiladzie w Katowicach, nie o historii i nie o polityce. Refleksja o społecznym dialogu

Marek Twaróg, redaktor naczelny DZ
Przedefilowali. W porządku. Od razu mówię - nie jestem zwolennikiem takich imprez i nie rozumiem fascynacji militariami, ale nie stoję w szeregu tych, którzy jedynie szydzą z tego pomysłu. Wiem, że jest wielu miłośników tej materii i staram się ich rozumieć. Spójrzmy na dyskusję wokół defilady.

Przedefilowali. W porządku. Od razu mówię - nie jestem zwolennikiem takich imprez i nie rozumiem fascynacji militariami, ale nie stoję w szeregu tych, którzy jedynie szydzą z tego pomysłu. Niespecjalnie podoba mi się zabawa w wojenne spektakle - te wszystkie rekonstrukcje - ani budowanie dumy narodowej wyłącznie w oparciu o potęgę militarną. Ale wiem, że jest wielu miłośników tej materii i staram się ich rozumieć.

Takie defilady odbywają się wszędzie, a potęga militarna jest zawsze elementem istotnym w budowaniu patriotyzmu i narodowej dumy. Wszędzie też jest tyle samo zwolenników takich spektakli, jak i ich przeciwników. Mam nadzieję, że ci pierwsi są ukontentowani po wczorajszym pokazie, a ci drudzy zerwą kartkę z kalendarza i pogonią dalej za życiem.

Jako że dość niespodzianie i zapewne jednorazowo Katowice stały się areną defilady z okazji Święta Wojska Polskiego - która to defilada w jakiś sposób zaakcentowała także oficjalne obchody setnej rocznicy wybuchu I powstania śląskiego - warto spojrzeć na dyskusję wokół tej imprezy.

Nie przegapcie

Jedni zobaczą w tej dyskusji echa oczywistego sporu historycznego o powstania, który poza Śląskiem jest kompletnie niezrozumiały (bo nieznany), ale na Śląsku - oczywisty jak dwa razy dwa. Inni dostrzegą sprzeczkę polityczną - bo kampania wyborcza, propaganda i tak dalej. Jeszcze innych bardziej zajął pewnie obszar refleksji życiowych, pamięci historycznej, osobistych odczuć potomków powstańców, w który to obszar państwo wmieszało się z całym swym majestatem, nie szanując zdań odrębnych.

Równie ciekawe wydaje mi się jednak spojrzenie na tę dyskusję jak na probierz - nazwijmy to - obywatelskości katowiczan. A może i probierz nieobywatelskości władzy. Co się bowiem wydarzyło. Nawet ci, którzy do defilady mieli stosunek obojętny, poczuli konieczność zabrania głosu, gdy wycinano zieleń przy drogach. Albo gdy zamykano drogi, co powodowało w mieście sporo niepotrzebnego zamieszania. Albo gdy pojawiła się informacja o konieczności demontowania ulicznych latarń i tego typu niepotrzebnych, a właściwie dziwacznych - na zdrowy rozsądek - poczynań. Albo gdy całą noc grała muzyka bum tarara bum, bo akurat trwała próba defilady w środku miasta. Albo gdy z tego samego powodu nad miastem latały śmigłowce i samoloty.

W tej dyskusji, wymianie opinii, reakcjach było sporo - owszem - troski o własny interes (co zrozumiałe), ale też sporo troski o dobro wspólne. Tym głośniej wyrażanej, im bardziej ludzie czuli, że władza z nimi w ogóle nie dyskutuje. Że podobnie jak w sam środek naszej historycznej debaty śląskiej nad powstaniami państwo bezceremonialnie weszło z wojskową defiladą, tak i w sam środek naszej dyskusji o mieście, komforcie życia, estetyce ulic, przyszłości tej metropolii, państwo weszło z muzyką bum tarara bum oraz przeganianiem pieszych i samochodów.

Martwi ta przepaść, jaka dzieli władzę od obywatela. Martwi niedostrzeganie konieczności rozmowy, dyskutowania, tłumaczenia czegokolwiek. Przy okazji defilady widać to było jak na dłoni. Bez dialogu, rozpoznania potrzeb mieszkańców, nawet tak łatwy krok, jak decyzja o Kolejach Śląskich na defiladę za darmo, marszałkowi nie wyszedł i skończył się żenująco. System nakazowo-rozdzielczy w sprawowaniu władzy, antyobywatelskość władzy, to kategoria - rzecz jasna - znacznie szersza niż ta, którą wyznacza spór polityczny.

Na pocieszenie - mamy ową wspólnotę miejską. Pytanie jednak, czy istnieje ona ot, tak, czy też nie uaktywnia się wyłącznie w obliczu zagrożenia, kryzysu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera