MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Twoje pióro rzęzi jak zyjgyblat po szperplacie

Marian Makula
W piątek na łamach DZ Michał Smolorz, nie zostawił suchej nitki na Marianie Makuli, autorze śląskiej operetki. Oto riposta Mariana Makuli

Drogi Michale
Twoja druzgocąca recenzja nijak się ma do rzeczywistości i albo byłeś nie na tym przedstawieniu jak pisze jeden z internautów pod twoim felietonem, (przecież Bytom ma więcej sal koncertowych), albo miałeś omamy jak ten zapijaczony zagraniczny trener ligi okręgowej. Dziennik Zachodni chyba po to drukuje twoje napastliwe felietony bo ma sporo wejść na swoje strony po twoich nieraz oszczerczych, wyssanych z palca recenzji. Niemniej chciałbym ci podziękować za krytykę mojej nowej realizacji Głos sie zrywo dusza śpiewo, bo mam przeczucie że twoja , jakże różna od innych opinia przyczyni się do sukcesu nie tylko marketingowego ale i artystycznego.

A przeczucie bierze sie stąd że większość sponiewieranych przez ciebie przedsięwzięć, artystów lub autorów odnosiła znaczące sukcesy. By nie być gołosłownym przypomnę film Angelus Lecha Majewskiego czy występy kabaretu RAK. Mam też w pamięci kilkutygodniową wymianę ciosów z Kazimierzem Kutzem, gdzie w końcu zdruzgotany argumentami reżysera stępiłeś swoje ostre pióro jak tandetny majzel na betonie. Dlatego Drogi Michale uważam że jesteś nieszczery, złośliwy i niesprawiedliwy wobec kompana z którego twórczości czerpałeś i czerpiesz niezłe profity. Twoje zmyślone albo przekręcone insynuacje, krytykanctwo a nawet chamstwo i prostactwo w stosunku do niektórych wykonawców, czy wydarzeń zmusza mnie do riposty i podjęcia merytorycznej dyskusji.

Wedle relacji owej bileterki delikatnie mówić minąłeś się z prawdą bo włożyłeś w jej usta komentarz swojego przyjaciela którego nazwiska z przyzwoitości nie wymienię. Cytując za cycatą aktorką i miss Piggy jak piszesz o urodziwej Nairze odtwórczyni głównej roli ośmielam się stwierdzić że tym razem twoje zazwyczaj błyskotliwe pióro rzęzi na łamach Dziennika jak ten przysłowiowy zyjgyblat po szperplacie. Drogi Michale w myśl powiedzenia co jak co, co jak co kożdy jakis feler mo nie będę wchodził w niuanse twojej awersji do odsłoniętych damskich biustów, bo niewątpliwie tkwi ona w ciebie jak ta drzyzga w sercu Rołzy Klołzy , i tu dla przypomnienia twoja recenzja Eureka z 1999r na temat jednej solistki mogła by mniej eksponować biust bo niezbyt imponujący. Powyższe refleksje wzbudzają moją wątpliwość co do twoich preferencji seksualnych. Ale pomijam milczeniem dalsze dywagacje na ten temat bo przecież można nie tylko kochać inaczej ale również myśleć , pisać , tworzyć itd.

Zbluzgałeś również wątek muzyczny . Musiałeś sie chyba zatrzymać na etapie lajery, , trompyjty, cyji , szlagcojgu czy pyrlika i karbitki, bo wszelkie nowinki muzyczne czy techniczne są dla ciebie albo nie śląskie, albo pseudo ślaskie albo kiepskie. Choreografia odbiegająca układem od śląskiego trojoka czy cesarskiego walca jest dla ciebie choreograficznym bezguściem. Michale siedząc na tym swoim zalesionym zadupiu na peryferiach Katowic czy pędząc swoim dwukołowym wehikułem na waszbrecie polskich szos tyrpany porywami wiatru raz na lewo raz na prawo tracisz poczucie rzeczywistości . Co do uwag na temat pseudo śląskiego żargonu i realiów spektaklu . Jak ty sobie wyobrażasz gościa z Sosnowca mówiącego po Śląsku. Mistrzu chyba zjadłeś za dużo bani, toż by dopiero był kicz nad kicze W swoich wywodach trącisz moralnością Kalego, pastwiąc się nad wulgaryzmem który sam swego czasu wykorzystałeś do rozbawienia publiki w chwalonych przez ciebie Zolytach.

Michale jeżeli 400 ludzi klapie na stojąco a ty siedzisz jak naplompany balon na swoji pełny bezguścia rzyci i dżistosz pardon smolisz jak dziwok który rżnie clowna w cyrku , to abo mosz nasrane w galotach albo coś z Tobą jest nie tak.

By ci to uzmysłowić odsyłam do wpisów i artykułów zawierających opinie i recenzje po spektaklu, pisane nie tylko przez niezbyt wyrafinowane pióra ziomków choćby posła Jana Rzymełkę czy koleżankę która zamieściła swoja recenzje w poniedziałkowym wydaniu ale także przez warszawska dziennikarkę zachwyconą tym jarmarcznym teatrem i szkolno amatorskim aktorstwem. Jej recenzje możesz poczytać na jej blogu

Drogi Michale na tym kompromitującym spektaklu w argentyńskim tangu tancerze mocno stali na szczudłach a scenograficzno-kostiumowy kicz mocno trzymał sie na wyciągach i nie zleciał na scenę jak to miało miejsce na twoim rewelacyjnym przedstawieniu w Teatrze Wyspiańskiego w latach 90 tych, kiedy podnoszona przez ciebie pod niebiosa super Śląska produkcja zeszła z afiszy bodajże po 5 czy 6 spektaklach.

Michale kreujesz się na jedynie słusznego propagatora śląskiej godki i kultury i utrącasz wszystko co nie pasuje do twojej chorobliwej wizji . Zastanów sie chłopie nad tym czy wszystko z Tobą jest ok , albo jest jak z tym Nygusem z przedstawienia który miał trudne dzieciństwo. Twoje dzieciństwo spędziłeś w oparach szopienickiej Huty. I chyba te trujące wyziewy ciężkich metali do dzisiaj powodują u ciebie paranoje i frustracje podobne do objawów zapijaczonego trenera z mojej sztuki . Michale jest tyle pięknych zawodów na świecie , sam to wiesz bo byłeś i dyrektorem i kobuchem i grabarzem a nawet pamiętam jak przy realizacji naszych pierwszych produkcji ciągnąłeś za ekipa filmową elwrowski wózek , zastanów się i wróć do tych intratnych zajęć miast paskudźić "richtig szajsem" w poczytnej śląskiej gazecie.
Twój serdeczny kompan do bitki i wypitki
Marian Makula

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!