Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tychy: Czy to prywatna wojenka Solidarności z zarządem Fiata?

Jolanta Pierończyk
Solidarność walczy o dialog , podwyżki o 500 zł i respektowanie praw pracowniczych w tyskim Fiacie. Po to była piątkowa pikieta przed zakładem. Wygląda jednak na to, że związek jest odosobniony w swoich żądaniach. Związkowcy z innych organizacji mówią wprost: pikieta to w czasach kryzysu strzał w kolano dla Fiata.

- Nie odczuwamy braku dialogu. Żądania płacowe Solidarności są wygórowane, dlatego dyrekcja nie chce z nią rozmawiać - mówi Andrzej Maszerowski, szef Solidarności Popiełuszki.

- Nieprawda, że nie ma dialogu. Negocjacje trwają - wtóruje mu Franciszek Gierot, przewodniczący Sierpnia 80. - Na ostatnim spotkaniu wszyscy dostaliśmy bilans za zeszły rok: wykaz zatrudnienia w zakładzie, średnią płacę, liczbę nadgodzin. Łamanie praw pracowniczych? Nie wiem, o jakich przypadkach Solidarność myśli - tłumaczy Gierot. Jak podkreśla, związek chce podwyżek, ale ma świadomość, że nie mogą być wygórowane, bo jest kryzys. - Już zapowiadają się przestoje: w marcu dwa dni, o kwietniu na razie nic nie wiadomo, ale już na ostatnie miesiące roku, od września do końca grudnia, planowanych jest 19 takich dni! A podwyżki były. I pod żadnym z tych porozumień nie ma podpisu Solidarności - zastrzega Gierot.

Podobnie wypowiada się Bogusław Cieślar, rzecznik Fiat Auto Poland (FAP). - W ubiegłym roku, w wyniku negocjacji ze wszystkimi związkami, podpisano tzw. pakiet ekonomiczny - mówi Cieślar. - Pracownicy otrzymali od 1 kwietnia 2011 roku podwyżkę, średnio o 260 zł miesięcznie. Dokument ten podpisały wszystkie organizacje związkowe z wyjątkiem działaczy NSZZ Solidarność. Ponadto w zeszłym roku pracownicy dostali w kwietniu 300 zł nagrody, w maju premię efektywnościową (średnio 1200 zł), w lipcu premię urlopową - 50 proc. pensji, w grudniu - nagrodę w wysokości 2400 zł - wylicza. Średnia miesięczna płaca pracownika z 10-letnim stażem w tyskiej fabryce Fiata za rok 2011 wyniosła ponad 4400 zł brutto.

- Te niby negocjacje to archaiczny sposób prowadzenia rozmów - uważa jednak Wanda Stróżyk, szefowa Solidarności. - Solidarności chodzi o pracowników, pozostałe związki pracodawca wykorzystuje do własnych celów - dodaje. - Solidarność prowadzi jakąś prywatną wojenkę z pracodawcą - ripostuje Ryszard Buszał, szef Zwiąku Zawodowego Metalowcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!