- To wina Narodowego Funduszu Zdrowia, który zmienił reguły gry - mówi dyrektor Andrzej Drybański.
- Do końca roku było tak, że to my wystawialiśmy NFZ fakturę, a teraz on nam - tłumaczy jego zastępca, Krzysztof Leki. - Za każdym razem na zapłacenie faktury NFZ ma 14 dni. Tylko, że kiedy my wystawialiśmy faktury, to pierwszą składaliśmy około dwudziestego, by około piątego następnego miesiąca mieć zapłatę. A od 1 stycznia jest tak, że to Fundusz wskazuje nam świadczenia, za które zapłaci i w związku z tym do rozliczenia może dojść dopiero po zamknięciu miesiąca. Na domiar złego NFZ miał jeszcze problemy z systemem rozliczeń elektronicznych i efekt jest taki, że na 10 lutego pieniędzy nie ma. Powiem więcej: dopiero 11 lutego w systemie informatycznym wygenerowana została faktura, czyli wg prawa pieniądze przyjdą 25 lutego.
To nie koniec problemów placówki - do tego wszystkiego dochodzi bowiem strata 400 tys. zł z powodu ciągle nieczynnej ortopedii, bo od 7 grudnia lekarze są na L-4.
Dyrekcja stara się, by NFZ wypłacił choć zaliczki za styczeń i by dokonał wcześniejszej wypłaty za lutowe świadczenia.
Natomiast Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy planuje na czwartek zebranie, podczas którego zastanowi się, jak zareagować na zaistniałą sytuację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?