Uczniowie Mickiewicza i Kopernika w Katowicach przychodzą do szkół ubrani na czarno. To protest przeciwko nominacji Przemysława Czarnka

Premier Mateusz Morawicki przedstawił kilka dni temu nowy skład rządu. Zapowiedział ograniczenie liczby resortów oraz zarekomendował wprowadzane w skład Rady Ministrów nowych członków. Największe chyba oburzenie w tym gronie wywołała nominacja posła Przemysława Czarnka na ministra edukacji i nauki.

Kandydat do objęcia teki połączonych resortów podpadł uczniom, ale także nauczycielom i działaczom opozycji przede wszystkim udzielaniem kontrowersyjnych wypowiedzi, bardzo krytycznych wobec środowiska LGBT. "Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym" – mówił podczas ostatniej kampanii prezydenckiej.

Innym razem przekonywał: Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości.

Jeszcze innym sprowadzał rolę kobiet do wychowywania dzieci i kwestionował potrzebę zdobywania przez nie wykształcenia.

"Neomarksiści, chcąc ją (rodzinę - przyp. red.)zniszczyć, uderzają w kobietę. I do tego im służy Feminizm, który mówi kobiecie: jesteś taka sama jak chłop. Idź i pracuj, ucz się, w pierwszej kolejności rób karierę, a później może dziecko. Pierwszego dziecka nie rodzi się w wieku 20-25 lat, tylko około trzydziestki. To ile tych dzieci można urodzić? Takie są konsekwencje, jeśli tłumaczy się kobiecie, że nie musi robić tego, do czego została przez Pana Boga powołana" - przekonywał przyszły minister.

Tę nominację od razu skrytykowali przedstawiciele opozycji, ale też nauczyciele, związkowcy, rodzice z organizacji "Rodzice mają głos", którzy ogłosili "Czarny poniedziałek dla edukacji". Do protestu przyłączyli się także sami uczniowie.

Pomysł zorganizowania w szkołach "Czarnego tygodnia" wysunęli członkowie młodzieżówki Nowoczesnej, ale – jak przekonują – akcja od wczoraj, 5 października, zatacza coraz szersze kręgi. We wtorek (6 października) do kilku szkół w Poznaniu niemal wszyscy uczniowie przyszli dziś w czarnych strojach. Na czarno ubrani byli dzisiaj także uczniowie niektórych klas popularnych katowickich liceów - III LO im. Adama Mickiewicza i Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Mikołaja Kopernika. W ten symboliczny sposób młodzież chce "uczcić" pogrzeb oświaty, bo tym właśnie jest, jej zdaniem, nominacja Czarnka na ministra edukacji i nauki.

– Sprzeciwiamy się tej nominacji. Nasz sprzeciw wynika m.in. z dotychczasowych wypowiedzi medialnych przyszłego ministra, które wszyscy chyba już znają, a w których m.in. porównywał LGBT do nazizmu – opowiada Paweł Dobrosz, przewodniczący regionu śląskiego Młodych Nowoczesnych i student finansów i rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. – Uznaliśmy, że akcję "Pogrzeb oświaty" jesteśmy w stanie przeprowadzić wśród rówieśników tak, aby została zauważona, a uczniów nie spotkały nieprzyjemności z tego tytułu. Niestety młodzi ludzie w debacie publicznej są często pomijani. W ten sposób chcemy pokazać swój sprzeciw wobec nominacji posła Czarnka oraz zwrócić uwagę na jego skalę – dodaje.

Młodzi nowocześni raptem 4 października założyli na Facebooku wydarzenie pod hasłem: Powołanie Czarnka -> POGRZEB oświaty. Do szkoły ubiorę się NA CZARNO. Do dzisiaj południa 1,5 tys. ludzi zadeklarowało udział w nim, a kolejne 1,4 tys. jest zainteresowanych przyłączeniem się do akcji.

W praktyce wygląda to tak, że młodzież przychodzi do szkół lub na uczelnię ubrana na czarno, robi zdjęcie i umieszcza je w mediach społecznościowych bądź przesyła organizatorom inicjatywy.

– Wczoraj zainaugurowaliśmy ją kilkunastoma konferencjami prasowymi w całej Polsce. Jak na ten moment odzew jest duży, w niektórych szkołach w Poznaniu niemal wszyscy uczniowie ubrali się dzisiaj na czarno. Spływają do nas zdjęcia także ze szkół na Śląsku – m.in. z Katowic, Jaworzna i Żor – wymienia Dobrosz.