Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udało się! Bytomianin Krzysztof Drabik zdobył szczyt Kilimandżaro!

Magdalena Grabowska
Magdalena Grabowska
Krzysztof Drabik chciał zdobyć szczyt Kilimandżaro, żonglując, by pomóc niepełnosprawnym dzieciom w Afryce. Udało się!
Krzysztof Drabik chciał zdobyć szczyt Kilimandżaro, żonglując, by pomóc niepełnosprawnym dzieciom w Afryce. Udało się! mat. prasowe/Arkadiusz Gola
Udało się! Krzysztof Drabik wszedł żonglując butelkami na najwyższy szczyt Afryki, czyli Kilimandżaro. W ten sposób bytomianin chciał zebrać fundusze na rozpoczęcie budowy w Kenii centrum rehabilitacji dla dzieci z niepełnosprawnościami.

- Udało się do samego szczytu wykonać to, co założyłem, jestem potwornie zmęczony, ale niesamowicie szczęśliwy, że wszyscy są już bezpiecznie na dole. To była najtrudniejsza noc w moim życiu, ale walczyłem dzielnie, bo wiedziałem, jak bardzo Bytom trzyma kciuki za powodzenie tej szczególnej akcji charytatywnej - powiedział Krzysztof Drabik po zdobyciu Kilimandżaro, czyli najwyższego szczytu Afryki mającego 5895 m n.p.m.

W 2019 roku bytomianin po raz pierwszy zaangażował się w charytatywny bieg w Kenii, gdzie przebiegł 74 km, żonglując. Zebrał wtedy pieniądze na rzecz kenijskiej Fundacji Help Furaha, zaangażowanej w pomoc afrykańskim dzieciom z porażeniem mózgowym, autyzmem i zespołem Downa. Później razem z wolontariuszami zaczął jeździć do afrykańskich wiosek.

- Przebywając tam można nabrać dystansu do otaczającej na rzeczywistości - przyznaje Krzysztof Drabik, inicjator akcji Kilimanjaro Help Furaha 2023.

Gdy poznał przerażające historie niepełnosprawnych dzieci, zaczął działać.

- Człowiek nie pomoże całemu światu. Jesteśmy teraz w Polsce, w Bytomiu, i ktoś by pomyślał, że obok nas jest dużo cierpienia i ludzkich tragedii, gdzie możemy oddać swoje serce w jakieś inne miejsce. Tam nie bez powodu mi ono zabiło... - dodał.

Krzysztofa Drabika można było poznać już kilka lat temu, kiedy zorganizował charytatywną akcję, polegającą na przejściu linii brzegowej Bałtyku i jednoczesnej żonglerce butelkami. Pokonał wówczas około 500 km, a jego celem była zbiórka pieniędzy na pomoc dzieciom, które uległy wypadkom w wodzie. W 2019 roku zaangażował się w charytatywny bieg w Kenii, gdzie przebiegł 74 km - także żonglując. Wtedy po raz pierwszy zebrał pieniądze na rzecz kenijskiej Fundacji Help Furaha, zaangażowanej w pomoc afrykańskim dzieciom z porażeniem mózgowym, autyzmem i zespołem Downa.

- W wielu krajach Afryki nie ma miejsca dla dzieci z niepełnosprawnością. Narodziny chorego dziecka niektóre plemiona traktują jak klątwę, zły omen, dlatego dzieci z niepełnosprawnościami są zabijane. Porzucane na sawannie, na pewną śmierć - mówi Krzysztof Drabik, inicjator akcji Klimanjaro Help Furaha 2023.

Dzieci z porażeniem mózgowym, z autyzmem i zespołem Downa, będące na afrykańskim lądzie, są całkowicie odrzucane przez tutejsze społeczeństwo. Zwykle mają od czterech do pięciu lat.

- Nie mówię o wszystkich rodzinach, ale są plemiona, dla których to dziecko jest niepotrzebne. Sam osobiście widziałem to na własne oczy... - zaczyna opowiadać.

- Dzieci są chowane w komórkach przed innymi ludźmi. Czasem są im przypalane włóczniami czy kijami czoła. To jest drastyczne - mówi.

Teraz bytomianin podjął się kolejnego wyzwania, aby zebrać środki na budowę centrum rehabilitacji dla dzieci z niepełnosprawnościami w Kenii. Drabik od rozpoczęcia akcji codziennie relacjonował postępy, wchodząc na najwyższy szczyt Afryki, czyli Kilimandżaro, mający 5895 m n.p.m. W nocy z 14 na 15 lipca zaatakował dach Afryki, osiągając nie tylko cel, ale bijąc kolejny rekord w swojej karierze, co jest nie lada wyczynem.

- Jeśli uda nam się zebrać 589 tys. 500 zł, czyli dokładnie tyle, ile mierzy Kilimandżaro, jeszcze w tym roku rozpoczniemy budowę ośrodka. To mój cel, który chcę osiągnąć - mówił przed wyprawą Krzysztof Drabik.

Bytomianin wyruszył na szczyt w poniedziałek 10 lipca, żonglując od bram parku, do szczytu. W piątek 14 lipca na swoim fanpage zapowiedział, że w nocy z 14 na 15 lipca rozpocznie atak na szczyt góry, który zakończył się sukcesem, mimo trudnych warunków pogodowych. Tym samym w ciągu 5 dni udało się Krzysztofowi Drabikowi osiągnąć zamierzony cel i zdobyć mający 5895 m n.p.m. szczyt Kilimandżaro w Tanzanii. Akcja ma pomóc spełnić wielkie marzenie ośrodka, którego wielkim marzeniem, jest budowa nowoczesnej placówki, w której fachową pomoc znajdą dzieci z niepełnosprawnościami i ich rodziny. Jest już teren oraz projekt obiektu.

- Mamy już kupioną ziemię i studnię głębinową zrobioną na 195 metrów oraz zbiornik retencyjny na 3 tys. litrów, gdzie lokalni ludzie mogą brać również wodę. Hodujemy tam różne rzeczy typu cebula, arbuzy. Dwuhektarowa powierzchnia. Niesamowite jest to, że nasze logo powstało wcześniej niż zakupiony teren. Dlaczego to mówię? Na naszym terenie dwuhektarowym jest jedyne drzewo, które mamy w logotypie - akacja afykańska - mówi Krzysztof Drabik.

Nie przeocz

Zobacz także

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera