To będzie największa operacja na rynku zdrowia w Polsce. W Katowicach z dwóch szpitali należących do Śląskiego Uniwersytetu Medycznego powstanie jeden szpital-gigant. Właśnie zaświeciło się dla niego zielone światło, bo rady społeczne Centralnego Szpitala Klinicznego oraz Uniwersyteckiego Centrum Okulistyki i Onkologii "Ceglana" wyraziły wczoraj zgodę na połączenie placówek.
Pod koniec marca w tej sprawie ma się wypowiedzieć senat SUM, ale już dziś można stwierdzić, że sprawa jest przesądzona - szpitale staną się jednym organizmem. Tak ma być im lepiej i będą mogły skuteczniej sprostać wymogom rynku oraz bardzo ostrej konkurencji ze strony prywatnych placówek.
"Ceglana" wesprze CSK
Ile osób zostanie zwolnionych? Na razie nie ma o tym mowy - wszyscy pracownicy mają przejść do nowego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, bo taką nazwę szpital prawdopodobnie otrzyma. Będzie to przypuszczalnie największy szpital w Polsce.
- Liczę, że deklaracje dyrekcji szpitala oraz władz uczelni o tym, że nie będzie redukcji zatrudnienia, a placówka będzie się rozwijać zostaną spełnione - mówi dr Jacek Kozakiewicz, przewodniczący Śląskiej Rady Lekarskiej.
Nie kryje przy tym niezadowolenia, że materiały dotyczące połączenia szpitala członkowie rad dostali zaledwie kilka dni temu.
- Poza tym ich zawartość rozczarowuje, bo nie ma w nich szczegółów, a dyrektor placówek Dariusz Jorg sprawiał wrażenie zniecierpliwionego tym, że ktoś ma w ogóle jakiekolwiek pytania, a przecież chyba nie ma się co dziwić, skoro sprawa dotyczy tak niezwykle istotnego procesu restrukturyzacji. Cóż. Było ostro - wyjaśnia dr Kozakiewicz i dodaje: - Dostałem jednak zapewnienie, zarówno ze strony przedstawicieli Urzędu Wojewódzkiego jako i marszałkowskiego, że połączenie szpitali nie utrudni pacjentom dostępu do leczenia.
Rektor SUM całkowicie utożsamia się z projektem. Od kilku miesięcy szpitale mają już jednego dyrektora , którym został właśnie Dariusz Jorg. Jego pierwszoplanowym zadaniem jest wyprowadzenie CSK na prostą. Na "Ceglanej" bardzo dobrze sobie poradził.
CSK mimo wprowadzenia restrykcyjnego programu oszczędnościowego nadal rok do roku przynosi straty w wysokości 3-4 milionów zł.
Szpital na Ceglanej uzyskiwał tymczasem zysk od 7 do ponad 14 mln zł! Tym samym na szpital nie szczędzono grosza, bo w jego rozwój zainwestowano ponad 50 mln złotych ze środków własnych i ponad 10 mln zł z uzyskanych dotacji. Teraz w pierwszym okresie po połączeniu "Ceglana" ma wesprzeć Centralny Szpital Kliniczny w zakresie inwestycyjnym oraz remontowym.
- Dobrze przeprowadzony proces restrukturyzacji na Ceglanej - mówi dyrektor Jorg - był nastawiony na redukcję kosztów, ale i rozwój. Spowodował, iż zatrudnienie w placówce w 2010 roku wyniosło 465 etatów, a na koniec stycznia 2015 roku: 521 etatów. Ma to związek z powstaniem nowych oddziałów i ciągłym poszerzaniem oferty świadczeń medycznych. W CSK proces restrukturyzacji trwa niezależnie od procesu połączenia szpitali. Na pewno wystąpią także redukcje. Pierwsze efekty ekonomiczne będą widoczne na przestrzeni roku, choć widać już pierwsze pozytywne rezultaty - podkreśla Dariusz Jorg. Dodaje, że CSK ma wielki potencjał, zatrudnia wybitnych specjalistów.
Mają zyskać pacjenci
Kilkadziesiąt metrów od "Ceglanej" wyrósł właśnie nowy szpital, który - co do tego nie ma wątpliwości - też będzie zaciekle walczył o pieniądze z NFZ.
- My łącząc szpitale stworzymy komfortową sytuację dla pacjentów, którzy w ramach jednego ośrodka klinicznego będą mogli być leczeni w kompleksowy sposób. Dotyczy to głównie pakietu onkologicznego, w którym zapewnimy pełny zakres świadczeń: od części ambulatoryjnej, podstawowej i pogłębionej po obszar operacyjny z chirurgią onkologiczną i ogólna, neurochirurgią, ginekologią. Zakresy te uzupełnią oddziały onkologii klinicznej, radioterapii, gastroenterologii i endokrynologii - mówi dyrektor Jorg .
Trzeba konkurować
Najlepsi muszą być na rynku komercyjnym
Dariusz Jorg, dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Okulistyki i Onkologii "Ceglana" oraz Centralnego Szpitala Klinicznego w Katowicach wyjaśnia dlaczego nowy szpital będzie spółką prawa handlowego:
- To najlepsze rozwiązanie, umocowane prawnie, bo takie połączenie stwarza nowe możliwości dla obu szpitali, możliwości prowadzenia działalności komercyjnej. Jest to niezwykle ważne, gdyż rynek usług medycznych komercyjnych przez lata budował się bez udziału najlepszych szpitali klinicznych. Dla mnie to nie do zaakceptowania, że szpitale takie jak nasze świadczące usługi na najwyższym poziomie, posiadające najlepszą kadrę medyczną, nie mogły prowadzić usług komercyjnych tylko odsyłały pacjentów do placówek prywatnych. Z tego powodu traciły nie tylko przychody, ale i wybitnych specjalistów. Chcemy odwrócić ten trend stwarzając podobną możliwość w szpitalu klinicznym. W ten sposób rozwiążemy także problem "odpływu" pacjentów.
Czy połączenie szpitali będzie korzystne dla pacjentów? NAPISZ KOMENTARZ
*Zamieszki przed siedzibą JSW: Policja znowu strzelała do związkowców WIDEO + ZDJĘCIA
*Psychopata z Zabrza więził kobietę w kanale. Opis tortur jest drastyczny. Czy zostanie skazany?
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Zwolnienia grupowe w Biedronce to fakt. Oto pracownicy do zwolnienia
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?