W Gliwicach kręcą film o wojnie w Ukrainie. Zagrał opuszczony i zrujnowany blok w Sośnicy

Kolejny już raz filmowcy jako tło swojego dzieła wybrali Śląsk. Tym razem padło na nigdy niewykończony, a i tak zrujnowany i chętnie oblegany przez lokalnych bezdomnych, kilkupiętrowy budynek w Gliwicach.

Film pod tytułem "Buka", który realizuje Warszawska Szkoła Filmowa, opowiada o pierwszych dniach po ataku Rosji na Ukrainę i rozpętaniu się wojny. Reżyserami są Filip Hillesland oraz Maciej Wojciech Ślesicki.

O tym, że w okolicy kręcone będą ujęcia filmowe, mieszkańcy Gliwic dowiedzieli się w niedzielę. Wtedy też pojawiło się ogłoszenie, pisane odręcznie na kartce papieru, z informacją o przygotowaniu planu zdjęciowego i kręceniu ujęć w dniach 1-5 kwietnia m.in. w opuszczonym budynku przy ulicy Żeromskiego. Osiedle w Sośnicy ma zagrać zajętą wojną dzielnicę ukraińskiego miasta.

Spółka Restrukturyzacji Kopalń z wielką otwartością, zaangażowaniem i chęcią wspomogła całą produkcję filmową oraz udostępniła teren, na którym stoi opuszczony szkielet wielopiętrowego bloku mieszkalnego. Do akcji przyłączył się też poseł na Sejm RP - Jarosław Gonciarz.

Nagrania do projektu "Buka" mają odbyć się na terenie Polski, w tym kilka ujęć zrealizowanych zostanie w gliwickiej dzielnicy Sośnica. Jak podali twórcy w piśmie skierowanym do Jarosława Gonciarza, to właśnie na jej terenie stoi pięć nieużytkowanych bloków, które świetnie sprawdzą się w roli tła filmowego - zrujnowanych przez wojnę budynków mieszkalnych na jednym z osiedli w ukraińskim mieście.