- To bardzo ważny sprawdzian ATU-1 w warunkach dołowych. Ten aparat jest najnowszym produktem w tego typu asortymencie naszej fabryki. Certyfikaty dopuszczające go do obrotu rynkowego uzyskał we wrześniu 2017 roku. Dwunastomiesięczne użytkowanie w warunkach rzeczywistego stosowania to okres bardzo miarodajny, w którym mogą ujawnić się słabe punkty konstrukcyjne wymagające eliminacji. ATU-1 w Ruchu „Szczygłowice” zdał egzamin na piątkę. Po otwarciu aparatów nie stwierdzono żadnych uszkodzeń. A uczestnicy testu wysoko ocenili komfort użytkowania ATU-1, który wynika w ich ocenie z bardzo małych oporów podczas oddychania i niskiej temperatury wdychanego powietrza, a także kształtu obudowy i łatwej kontroli przydatności aparatu do użytku - mówi Tomasz Sosnowski, prezes zarządu FASER SA.
Dziesięć egzemplarzy ATU-1, zgodnie z porozumieniem z zarządem JSW, przekazano do Ruchu „Szczygłowice” w grudniu 2017 roku. Po półrocznym użytkowaniu przeprowadzony został praktyczny sprawdzian pięciu aparatów w warunkach symulowanej akcji ewakuacyjnej załogi na poziomie 650 m. Drugi sprawdzian „bojowy” odbył się już w tym roku, 10 stycznia,. na poziomie 850 m., w pokładzie 405/1 – pracownicy otrzymali wówczas polecenie ewakuacji ze ściany 23. Trasa liczyła ok. trzech kilometrów. Ewakuacja wyznaczonymi drogami ucieczkowymi trwała w obu przypadkach ponad 70 minut – zgodnie z przepisami i certyfikatem, ale – zgodnie z tym co przekazywali górnicy – aparaty mogły być stosowane dłużej. W testach w fabryce oraz innych kopalniach ratownicy oddychali przy pomocy ATU-1 nawet przez 95 minut. Podczas testów istotny był wiek, wzrost i budowa ciała górników, ponieważ od tego zależy indywidualne zapotrzebowanie na tlen. Dlatego w lipcowym badaniu górnicy mieli od 21 do 37 lat, w styczniowym zaś – od 28 do 35 lat.
Aparat ucieczkowy ATU-1 wyróżnia się długim czasem użytkowania. Może zapewnić bezpieczną ewakuację załogi ze strefy zagrożenia (gazami szkodliwymi dla zdrowia lub w której stężenie tlenu nie nadaje się do oddychania) przez 70 minut. W spoczynku czas jego ochronnego działania wynosi 220 minut. Jest ponadto lekki – waży podczas użycia 2,8 kg i można go nosić na plecach lub na ramieniu. Amortyzatory zabudowane na płycie nośnej pochłaniacza chronią rdzeń aparatu przed uszkodzeniami mechanicznymi.
Aparaty ATU-1 pod koniec 2018 roku kupiła Spółka Restrukturyzacji Kopalń dla pracowników oddziału „Boże Dary”.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
TYDZIEŃ Magazyn reporterów DZ
Finał akcji DZ "Wybierz sobie Mikołaja"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?