Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Rybniku cegiełki mają słodki smak

Barbara Kubica
Barbara Kubica
"Kto je słodkie cegiełki, ten wspiera kościół Najświętszej Panienki" - taką rymowankę znaleźć mogą rybniczanie na opakowaniu wafelków, które sprzedaje ksiądz Marek Bernacki, proboszcz parafii pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej, która powstaje na największym rybnickim blokowisku - Nowinach. Pieniądze ze sprzedaży "Słodkich Cegiełek" - bo tak pudełka z wafelkami nazwał ksiądz - idą na budowę kościoła.

- Budowanie kościoła w dzisiejszych czasach oznacza konieczność poszukiwania różnych nowych sposobów pozyskiwania funduszy na ten cel. Ofiara parafian jest bardzo ważna, ale trzeba także szukać mniej tradycyjnych metod - mówi ksiądz Marek Bernacki.

Skąd pomysł na taką promocję? - Jeśli mowa o budowie, to wiadomo, że w grę wchodzą cegły, więc dlatego te pudełka wafli nazwaliśmy "Słodkie Cegiełki". A pomysł trochę podpatrzyłem od ojców franciszkanów z Panewnik, choć oni w podobny sposób zbierali pieniądze na inny cel - mówi ksiądz Marek.

Budowa nowej parafii na rybnickim osiedlu rozpoczęła się wiosną 2011 roku. W pierwszej kolejności wykopano fundamenty świątyni oraz kaplicy i domu parafialnego zarazem. Mury kaplicy oraz probostwa udało się postawić w rekordowym tempie - 16 miesięcy.

Już pod koniec sierpnia ubiegłego roku arcybiskup Wiktor Skworc poświęcił budynek i ustanowił tam nową parafię. Pieniądze nadal są potrzebne, bowiem teraz przed księdzem budowniczym stoi największe wyzwanie - postawienie murów kościoła.

- Rozprowadziliśmy już ponad tysiąc takich cegiełek, m.in. w parafii pod wezwaniem św. Jadwigi w Rybniku, w której do tej pory pracowałem oraz w parafiach patronackich. Jeszcze kilka kartonów nam zostało, więc jeśli ktoś z wiernych chce nabyć naszą "Słodką Cegiełkę", to zapraszamy - mówi ksiądz Marek. Na opakowaniu, oprócz wizerunku Matki Boskiej, zobaczyć można wizualizacje nowego kościoła, informacje o budowie, a nawet numer konta, na które można wpłacać dowolne datki.

Za pudełko wafelków wierni płacą 10 złotych, choć są też tacy, którzy dokładają więcej, bo wierzą w samą inicjatywę budowy kościoła. - Przekazuję na ten cel datki, kiedy tylko mogę. Wiem, że to dobrze wydane pieniądze, bo kościół się w tej okolic przyda. Ludzie potrzebują wiary - mówi Leokadia Gańczak z Nowin.

Woda, krówki i... zbiórka biżuterii

W Rudach kupić można butelkę wody mineralnej o nazwie "Rudzka Kropla".
Dochód z jej sprzedaży idzie na remont zabytkowego, pocysterskiego kompleksu pałacowo-klasztornego w Rudach. Na pomysł takiej promocji remontu zabytku wpadł już w 2010 roku ksiądz Jan Rosiek. Wodę kupić można na terenie pałacu. Bardzo chętnie sięgają po nią turyści. Ksiądz, który prowadzi remont kompleksu, miał nawet pomysł, by na terenie kompleksu sprzedawać cukierki - krówki z logo pałacu.

W Częstochowie jeden z księży - Adam Zyzik zastawił swoje mieszkanie, by wziąć kredyt na budowę kościoła. Na szczęście kredyt udało się spłacić dzięki pomocy parafian i ksiądz mieszkanie, w którym mieszkała jego matka, zatrzymał.
Księża z parafii w Panewnikach prowadzili z kolei zbiórkę... biżuterii.

Przetopione kosztowności ze złota i srebra posłużyły do renowacji naczyń liturgicznych znajdujących się w bazylice. Dzięki parafianom kilka kielichów udało się odnowić.



*Slash w Katowicach! Spodek oszalał [SENSACYJNE ZDJĘCIA i WIDEO]
*Hajmat, hanysy, gorole, powstania śląskie, godka! [Śląski Słownik Pojęć Kontrowersyjnych]
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Poznaj tajemnicę abdykacji papieża Benedykta XVI

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!