W Sądzie Apelacyjnym w Katowicach trzy sprawy spadły z wokandy. Orzekać w nich mieli sędziowie powołani przez nową KRS

Na skutki wczoraj podjętej uchwały Sądu Najwyższego nie trzeba było długo czekać. Trzy jej izby stwierdziły w niej, przypomnijmy, że jeśli w składzie SN zasiada osoba powołana na sędziego SN na wniosek nowej Krajowej Rady Sądownictwa (tzn. utworzonej na podstawie ustawy z 8 grudnia 2017 r.), to skład jest nieprawidłowo obsadzony.

Sędziowie SN uznali co prawda, że składy sędziowskie sądów powszechnych i wojskowych nie powinny być traktowane z automatu jako nieprawidłowo obsadzone, ale ich wyroki będą możliwe do uchylenia. Jeśli udowodni się, że podczas powoływania sędziów przez KRS doszło do naruszenia zasad niezawisłości i bezstronności.

W efekcie sprawy zaczęły spadać z wokandy. Tak się stało m.in. w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach, gdzie odroczono dziś łącznie trzy sprawy. - Podczas sprawy w V Wydziale Cywilnym, w której miały orzekać składy sędziowskie z dwoma sędziami powołanymi przy udziale nowej Krajowej Rady Sądownictwa, jedna ze stron złożyła wniosek o odsunięcie tych sędziów od orzekania - opowiada sędzia Robert Kirejew, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach.

Sprawa została odroczona, aby rozpoznać wniosek. - Z racji, że taki wniosek musi zostać rozpatrzony przez sąd w innym składzie sędziowskim, rozprawa została odroczona. Taka sama decyzja została podjęta także w stosunku do dwóch pozostałych spraw, w których orzekać miał dzisiaj ten sam skład sędziowski - tłumaczy Kirejew.

Sędzia Kirejew podkreśla także, że sędziowie czekają na pisemne uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego. W tym liczą, że SN poda i rozwinie szczegółowe kryteria, jakie należy brać pod uwagę badając składy orzekające.